Świętochłowice: Radny Zbigniew Nowak rzeźbi w drewnie

Jeśli widząc powyżej na zdjęciu radnego Zbigniewa Nowaka myślicie, że będzie to kolejny polityczny artykuł, to jesteście w błędzie. Niewiele mieszkańców wie, że radny Ruchu Ślązaków od kilku lat rzeźbi w drewnie, a jego prace można podziwiać na jednym z podwórek przy ul. Górniczej.

Pierwszą próbę rzeźbienia w drewnie Zbigniew Nowak podjął dziesięć lat temu. - Szybko zniechęciłem się, bo nie miałem odpowiednich narzędzi i bardzo opornie mi to szło - opowiada radny. Miał tylko scyzoryk i jedno dłutko- myślał, że to wystarczy, by zrobić cuda z drewna. - Nie miałem żadnego doświadczenia, rzeźbiłem nie w takim drzewie, w jakim powinienem. Było świeżo ścięte i pękało. Nawet jak coś fajnego zrobiłem, to za miesiąc się rozleciało - wyjaśnia Nowak.

Tak na poważnie rzeźbieniem radny zajął się pięć lat temu. Jak mówi, brakuje mu pracy fizycznej. - Często też wyładowuję negatywne emocje po sesjach Rady Miejskiej - dodaje.

Wśród prac, które do tej pory zrobił radny jest m.in. duży niedźwiedź. Jego rzeźbienie zajęło mu około 200 godzin! - Robiłem go popołudniami, a w soboty od rana do wieczora - opowiada. Bardziej ambitne i precyzyjne rzeczy dopiero przed nim. Właśnie suszy się drewno z lipy, z którego będzie można rzeźbić dopiero za rok. Teraz ma już profesjonalne narzędzia, m.in. 12 dłut ze stali, piłę i młotki. Dwa dłuta nawet zrobił sam z... narzędzi chirurgicznych!

Radnego przy pracy można spotkać na podwórku przy domu zarówno latem, jak zimą. - Zdarzyło się, że rzeźbiłem przy minus 16 stopniach Celsjusza. Przez pierwsze pół godziny było mi zimno, ale potem musiałem zdjąć kurtkę - wyjaśnia. Na swój warsztat musiał wynająć dodatkową piwnicę.

Żaba, która stoi niedaleko niedźwiedzia, sprawia radnemu wielką radość. - Parę razy słyszałem, jak dzieci mówią "spotkajmy się koło żaby", a wcześniej dzieci spotykały się przy krzyżu - mówi z uśmiechem.