Podziękowania i wyróżnienia, czyli podsumowanie sezonu w Śląsku Świętochłowice

Swoje umiejętności zaprezentowali zawodnicy dwóch z trzech sekcji, działających w Śląsku – piłkarze nożni oraz speedrowerzyści. Tym razem zabrakło przedstawicieli taekwondo. Jak poinformowali organizatorzy, przedstawiciele tej sekcji byli nieobecni z przyczyn obiektywnych.

Największe brawa i całkiem zasłużenie dostali speedrowerzyści, którzy w tym sezonie wywalczyli brązowy medal w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Drużyna prawie w komplecie zaprezentowała się wszystkim zgromadzonym i raz jeszcze została nagrodzona za największy sukces w 15-letniej historii sekcji. Z rąk prezydenta miasta Dawida Kostempskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej Marka Palki oraz byłego żużlowca Erwina Brabańskiego odebrali pamiątkowe medale. Prezes klubu Jacek Gaim uhonorował zawodników sekcji speedrowera pucharem za złoty medal w Lidze Regionalnej.

Na tym podziękowania się nie skończyły. Szczególne dostał były prezes Śląska Świętochłowice Anotni Jojko, który co prawda nie angażuje się już tak mocno w życie klubu, ale widać, że na MKS ciągle mocno mu zależy. Oddał w końcu temu klubowi kawał swojego życia. W Śląsku wszyscy o tym doskonale pamiętają.

Za swoją długoletnią pracę został uhonorowany mechanik żużlowy, majster Eugeniusz Capek, który od 52 lat jest związany z klubem.

Poza tym klub podziękował swoim sponsorom, bez których na pewno sportowe sukcesy byłby niemożliwe do osiągnięcia. Za wsparcie władze Śląska podziękowały również: prezydentowi Świętochłowic Dawidowi Kostempskiemu, przewodniczącemu Rady Miejskiej Markowi Palce oraz dyrektorowi OSiR „Skałka” Januszowi Grobelce.

- Śląsk Świętochłowice wychowywał i ciągle wychowuje wspaniałych sportowców, którzy dostarczają wszystkim ogromnych emocji. Nasz klub promuje także miasto. Pierwsze skojarzenia ze Świętochłowicami to żużel i piłka nożna. To najlepiej świadczy o znaczeniu sportu dla miasta – mówił prezes Jacek Gaim.

- Mamy piękną nazwę klubu, która stanowi o regionie, gdzie na co dzień działamy i pracujemy. To brzmi dumnie. Inne miasta tego nie mają – tłumaczy sternik MKS Śląsk Świętochłowice.