Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na remont stadionu w Świętochłowicach będzie jeszcze trzeba poczekać

Zbigniew Anioł
arc/ Muzeum w Świętochłowicach
Stadion został otwarty 22 czerwca 1979 i lata świetności ma już dawno za sobą. Obecnie przypomina zdecydowanie bardziej ruinę aniżeli obiekt sportowy. Ale nie ma się czemu dziwić, bo został wybudowany w czynie społecznym.

Przy jego budowie pracowali zwykli mieszkańcy miasta, a nie wykwalifikowani robotnicy. Materiały, których wówczas używano, też nie były najwyższej jakości.
I to wszystko widać dzisiaj doskonale, kiedy stadion po prostu się sypie i z każdym rokiem wygląda coraz gorzej.

- Przeprowadzono jedynie drobne remonty, które miały na celu podniesienie bezpieczeństwa. Nie ma sensu wydawać w tej chwili dużych pieniędzy - mówi Janusz Grobelka, dyrektor OSiR Skałka.

Cztery lata temu po inspekcji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego stadion został zamknięty dla imprez masowych. Dlatego swoje mecze na Skałce rozgrywa tylko Śląsk Świętochłowice, a kibice wpuszczani są jedynie na lożę honorową.

Największy problem stanowią trybuny, które nie spełniają żadnych wymogów bezpieczeństwa. Brakuje krzesełek, odpowiednich oznaczeń i zabezpieczeń. W tej sytuacji doprowadzenie wszystkiego do stanu używalności będzie wiązało się z ogromnymi kosztami. Jakimi dokładnie? Według ostatnich wyliczeń, koszt całkowitego remontu wyniósłby od 30 do 40 mln zł, a więc przy budżecie miasta wynoszącym 159 mln niemożliwe jest, by Świętochłowice same podołały temu finansowo. Rozwiązaniem może być pozyskanie inwestora z zewnątrz.

- Trwają starania o wsparcie zewnętrznego inwestora. Obecnie jesteśmy na etapie rozmów - mówi Krzysztof Maciejczyk, rzecznik Urzędu Miejskiego.
W tej chwili pojemność stadionu to ponad 20 tys. miejsc, ale dla Świętochłowic jest to zdecydowanie za dużo. Dlatego warto zastanowić się nad wybudowaniem całkowicie nowego i mniejszego stadionu, który byłby tańszy w utrzymaniu i łatwiej byłoby go zapełnić kibicami.

- Planujemy wykonać ekspertyzę budowlaną obiektu. W przyszłym roku chcemy zabezpieczyć na to pieniądze w budżecie miasta - dodaje Maciejczyk.
- I dopiero wtedy będziemy wiedzieć co powinniśmy zrobić. Czy zdecydować się na kapitalny remont, czy też na nową konstrukcję - kontynuuje.
Remont czy budowa stadionu ma sens dopiero wtedy, gdy nowy obiekt będzie tętnił cały czas życiem, a nie stał bezużyteczny. I w magistracie mają pomysł, jak to zrobić. - Planujemy, aby Skałka stała się zapleczem dla stadionu Śląskiego - twierdzi Maciejczyk.

- Poza imprezami sportowymi, czyli piłką nożną i żużlem, chcemy postawić również na kulturę, głównie koncerty - uzupełnia.

W przeszłości stadion był świadkiem wielu wydarzeń. Ostatnie największe sportowe święto, to mecz młodzieżowej piłkarskiej reprezentacji Polski z Ukrainą dziesięć lat temu. Poza tym odbywał się tutaj szereg imprez żużlowych, które przyciągały tłumy świętochłowiczan. Nie tylko jednak sportem żył stadion przy ul. Bytomskiej, bo w kwietniu 2005 roku po śmierci Jana Pawła II na czuwaniu zjawiło się tu aż 20 tysięcy osób.

- Pamiętam, gdy go otwierano. I wtedy przyszedł nadkomplet widzów, około 27 tysięcy - przyznaje Grobelka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto