Dawid Kostempski spotkał się z mieszkańcami Centrum. Było spokojnie, bez niezdrowych emocji

Tym razem było znacznie spokojnie niż podczas spotkania w dzielnicy Chropaczów. Nikt prezydentowi nie przerywał, nikt nie krzyczał, ani też nie... stawał w geście protestu na krześle. Wczoraj w Chropaczowie ludzi zbulwersowała kwestia kontenerów socjalnych, która podczas wtorkowej wizyty w MDK nie wzbudziła emocji. Co jest oczywiste, bo bezpośrednio świętochłowiczan w tej części miasta nie dotyczy.

Klasycznie Dawid Kostempski rozpoczął od multimedialnej prezentacji. Pochwalił się tym co udało się zrobić oraz tym, co jest obecnie realizowane. Udało mu się przedstawić wszystko co zostało przygotowane. W Chropaczowie skończył mniej więcej w trzech czwartych.

Wśród 70 osób, które przyszły na spotkanie z prezydentem dominowały całkiem inne problemy. Najbardziej dostało się Miejskiemu Zarządowi Budynków Mieszkalnych. - Trzy lata czekam na remont dachu. Zapewniano mnie, że jest to pilna sprawa i zostanie zrobiona, tyle że dalej cieknie – mówił jeden z mieszkańców. Dawid Kostempski zapewniał, że w najbliższym czasie MZBM czeka gruntowna restrukturyzacja i sytuacja się poprawi.

- Niech w MZBM wreszcie wezmą się do roboty – ta opinia jednego z mieszkańców wzbudziła wśród zgromadzonych aplauz.

Mieszkańcy mieli też sporo pretensji do działań Straży Miejskiej oraz policji. - Siły Straży Miejskiej pozwalają nam na wystawienie dwóch patroli i jednego wspólnego z policją. W niedalekiej przyszłości będzie ich więcej – tłumaczył Mirosław Buliński, komendant SM.

- Potrzebna jest tam też współpraca z mieszkańcami, aby zgłaszali nam przypadaki łamania prawa. Jak zapytałem ludzi na jaki numer do nas dzwonią, to usłyszałem, ze na 998 (Straż Pożarna – przyp. red.) - dodawał.

W podobnym tonie mówił Zbigniew Blacha, komendant policji:- Nie możemy postawić patrolu w każdym miejscu. Musi być współpraca ze społeczeństwem.

W Chropaczowie na pozytywne opinie Kostempski nie miał co liczyć, ale w Centrum usłyszał kilka ciepłych słów. - Widać, że coś pan robi, oby tak dalej – przyznał jeden z panów. Inny po zadaniu swoich pytań życzył prezydentowi powodzenia. Przyda się już w środę, bo Dawid Kostempski spotka się z mieszkańcami Lipin i znowu pewnie czekają go trudne dwie godziny. Społeczeństwo zapyta bez wątpienia chociażby o sprawę Naprzodu Lipiny. Od jakiegoś czasu prezydentowi i władzom klubu jest mocno nie po drodze.