Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Anita Syska, najpopularniejszy młody sportowiec Świętochłowic: Pani z historii też na mnie głosowała

Zbigniew Anioł
arc prywatne Anita Syska
Z Anitą Syską, siatkarką MUKS Skałka-Śląsk i najpopularniejszym młodym sportowcem w Świętochłowicach, rozmawia Zbigniew Anioł.

Jesteś zaskoczona zwycięstwem w naszym sportowym plebiscycie?
No tak, nie spodziewałam się, że uda mi się wygrać ten plebiscyt. Jestem mocno zaskoczona, że udało mi się uzbierać aż tyle głosów.

Koleżanki, koledzy głosowali? Prowadziłaś jakąś swoją kampanię, aby zachęcić wszystkich do głosowania?
Sporo znajomych rzeczywiście oddawało na mnie swoje głosy, tak samo rodzina. Starali się codziennie głosować. W szkole też było nawet o tym głośno i wiem, że koledzy i koleżanki również byli aktywni.

Nauczyciele też klikali?

Wiem, że pani z historii na mnie głosowała, tak samo jak trenerzy.

Przyznaj się, tak szczerze, jak często sprawdzałaś wyniki?
Codziennie sprawdzałam jak wygląda klasyfikacja. A końcowe rezultaty sprawdziłam w poniedziałek z samego rana, jak tylko wstałam. Pierwsze gratulacje za zwycięstwo otrzymałam już nawet w niedzielę wieczorem.

Odbierałaś te gratulacje jako przedwczesne czy czułaś się już wtedy najpopularniejszym sportowcem?
Mimo wszystko przedwczesne, bo walczy się do końca. Oskar (Raske - przyp. red.) nie miał dużej straty, gonił mnie ambitnie i wszystko się mogło jeszcze zdarzyć.

Czyli wyszłaś z założenia, że tak jak w siatkówce, walczy się do ostatniej piłki...

Dokładnie.

Opowiedz jak wspominasz turniej Orlik Volleymanii, w którym razem z koleżankami reprezentowałaś nie tylko nasze miasto, ale całe województwo śląskie podczas finałowych rozgrywek w Sopocie?
Było świetnie, w ogóle nie spodziewałyśmy się, że dojdziemy tak daleko. Naszym rywalem w finale wojewódzkim był zespół z Częstochowy, z którym nigdy nie udało nam się wygrać, tym razem dałyśmy radę. Potem w Sopocie w krajowym finale nie poszło nam tak jak jakbyśmy chciały, ale dziewiąte miejsce nas mimo wszystko cieszy. Zyskałyśmy z pewnością bezcenne doświadczenie.

Dlaczego wybrałaś właśnie siatkówkę?
W czwartej klasie był nabór do klasy sportowej, poszłam, spróbowałam, udało się i tak już zostało. Trenuję od 3,5 roku, mam zamiar dalej kontynuować swoją siatkarską przygodę. Na pewno nie żałuję takiego wyboru.

Wiążesz poważnie swoją przyszłość z siatkówką?
Chciałabym w przyszłości zaistnieć w tym sporcie, ale nie wiem jak będzie.

Co jest potrzebne, aby zostać bardzo dobrą siatkarką?

Na pewno wzrost, umiejętności, trzeba pracować codziennie na treningach, no i oczywiście musi być chęć do uprawiania tego sportu.

To jest Twój pierwszy w życiu wywiad, rozmawiamy kilka minut, jakie wrażenia?

Jest to nowe doświadczenie, niełatwe, bo czuję stres. Trener uprzedził mnie o wywiadzie już na początku treningu.

Z treningu jednak trener w nagrodę nie zwolnił...
Zostałabym i tak na treningu, zdecydowanie. Jestem prawie na każdym treningu, bo siatkówka sprawia mi przyjemność.

Jak koleżanki z drużyny zareagowały na Twój sukces?
Cieszyły się razem ze mną, pogratulowały mi. To też ich sukces, bo jestem częścią drużyny i bez ich pomocy nie udałoby mi się zwyciężyć.

Chcesz komuś podziękować?
Wszystkim, którzy na mnie głosowali. Oczywiście trenerom, rodzinie, znajomym i przyjaciołom. Dzięki nim wygrałam plebiscyt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto