Długa kolejka ustawiła się we wtorkowe południe przed szkołą Podstawową nr 1 im. Miłośników Ziemi Śląskiej przy ul. Zubrzyckiego. A to za sprawą akcji zorganizowanej dla Lucyny Nowak, nauczycielki tej szkoły, która od maja tego roku jest chora na białaczkę. Zaledwie w pierwsze 20 minut akcji zarejestrowało się aż 60 potencjalnych dawców szpiku. - To bardzo dużo! Zapisują się nie tylko mieszkańcy Świętochłowic ale również ościennych miast, między innymi z Tarnowskich Gór, Bytomia, Chorzowa i Rudy Śląskiej - mówi Bogumiła Wiór ze Świętochłowickiego Stowarzyszenia Dawców Krwi.
Przed szkołą spotkaliśmy Karolinę i Katarzynę, które wypełniały specjalne formularze by oddać krew do badania. - Pani Lucyna była moją nauczycielką, dlatego tu przyszłam. To bardzo sympatyczna osoba, zawsze uśmiechnięta i z humorem - opowiada Katarzyna Siedluk-Brylczak, mieszkanka Świętochłowic. I pomimo tego, że po raz pierwszy biorą udział w tego typu akcji, wcale się nie boją. - Nie trzeba się bać tylko coś zrobić! Strach tutaj nie gra roli - dodaje Karolina Komander, koleżanka Karoliny.
- To naprawdę szczególna akcja, bo to nauczycielka tej szkoły. Zrobiliśmy ostrą akcję reklamową tego tematu i jak widać efekt jest - wyjaśnia Izabela Jajko ze Świętochłowickiego Stowarzyszenia Dawców Krwi. Przygotowali 10 tys. ulotek! - Tak ogromne zainteresowanie to tylko świadczy o tym, jak ważną osobą jest pani Lucyna dla tak wielu ludzi - dodaje Jajko.
Aby być potencjalnym dawcą szpiku kostnego, trzeba być w wieku 18-45 lat i cieszyć się dobrym zdrowiem, jednak ostatecznie weryfikuje to lekarz przy końcu całego procesu rejestracyjnego. Trzeba mieć przy sobie dokument potwierdzający tożsamość ze zdjęciem i odpowiedzieć w formularzu na pytania dotyczące historii chorób.
- Ważne też są wyjazdy zagraniczne do krajów egzotycznych, bo pobyt w niektórych państwach dyskwalifikuje czasowo potencjalnych dawców szpiku - wyjaśnia Jajko.
Końcowym etapem jest pobranie próbki krwi do badania- zaledwie 10 ml! Izabela Jajko zwraca uwagę, że wiele Polaków zarejestrowanych jest w niemieckim banku szpiku, a jeśli okaże się, że biorca jest z Polski, za ten szpik z Niemiec trzeba zapłacić.
- Dlatego ważna wskazówka, żeby się rejestrować jednak w kraju. Po co ktoś ma zarabiać na naszej dobrej woli? - pyta Jajko.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?