Wigilijna gwiazdka zaświeciła w lipińskiej Ochronce

Około 40 najmłodszych świętochłowiczan z najbardziej ubogich lipińskich rodzin zjadło wspólnie potrawy wigilijne w Ochronce przy parafii św. Augustyna.
- To przypomnienie dla wszystkich chrześcijan i katolików wydarzenia, w którym Pan Bóg stał się człowiekiem, czyli narodził się żłobku w Betlejem dwa tysiące lat temu, wszyscy to przeżywamy i dzieci w Ochronce też - tłumaczy ks. Bogdan Wieczorem, proboszcz w kościele św. Augustyna w Lipinach.

Na świątecznym stole nie zabrakło czerwonego barszczu z uszkami, smażonego karpia, ziemniaków, pierogów z kapustą, moczki, czyli śląskiego deseru z piernika, sernika i ciasteczek. Denisowi, jednemu z uczestników świątecznego spotkania najbardziej smakowały barszcz z uszkami oraz ryba. - Zawsze czekam na rozpakowanie prezentów, które cały wieczór leża pod choinką - cieszy się mały Denis.

- Ubogie rodziny są nie tylko w Lipinach, ale w całej Polsce. Jednak w Świętochłowicach najwięcej takich rodzin jest w lipińskiej dzielnicy - dodaje proboszcz Wieczorek. Przy przygotowaniach do tej szczególnej Wigilii pomagały cztery podopieczne Centrum Integracji Społecznej w Świętochłowicach, które są uczestniczkami programu aktywizacji zawodowej i społecznej.

- Wigilia dla dzieci została zorganizowana we współpracy z księdzem proboszczem i stowarzyszeniem Fabryka Inicjatyw Lokalnych z Tychów. Projekt polega na zorganizowaniu inicjatywy lokalnej, a także ekonomicznego wsparcia w Lipinach - wyjaśnia Kamil Wójcik, dyrektor Centrum Integracji Społecznej. Głównym założeniem projektu jest zbudowanie gruntu pod budowę ekonomii społecznej w dwóch dzielnicach: w Świętochłowicach i Rudzie Śląskiej.

- Chcieliśmy, by mieszkańcy włączyli się w to, wypowiedzieli się, co chcieliby zyskać, czego efektem miało być zorganizowanie mniejszych inicjatyw lokalnych - opowiada Anna Pniewska z tyskiego stowarzyszenia Fabryka Inicjatyw Lokalnych.

Właśnie w ramach tych mniejszych działań została zorganizowana Wigilia dla dzieci z ubogich rodzin.
- Mam nadzieję, że takie działania w Świętochłowicach będą kontynuowane i będzie ich coraz więcej, a wiedzę, którą mieszkańcy uzyskali podczas szkoleń wykorzystają - dodaje Pniewska.