Sesja RM w Świętochłowicach 30 października 2013. Radni chcą mniej upoważnień dla prezydenta

Sesja RM w Świętochłowicach 30 października 2013: Wniosek formalny Ruchu Ślązaków

Podczas środowej sesji Rady Miasta w Świętochłowicach radny Zbigniew Mośko w imieniu Klubu Ruchu Ślązaków zgłosił wniosek formalny, dotyczący wprowadzenia kolejnej poprawki uchwały budżetowej, który brzmi:

Upoważnić Prezydenta Miasta do:
1. Lokowania wolnych środków budżetowych na rachunkach w innych bankach
2. Zaciągania kredytów i pożyczek oraz emitowanie papierów wartościowych (…)
3. Dokonywania wszelkich zmian w planie wydatków z wyłączeniem przeniesień planu wydatków między działami.

Radnym chodziło o wykreślenie punktu 3. – Zmiana ta ma na celu zawężenie uprawnień organu wykonawczego w zakresie dokonywania zmian w budżecie do uprawnień wynikających wprost z ustawy o finansach publicznych, a w tym samym rozwiązanie takie spowoduje zwiększenie kontroli Rady Miejskiej nad budżetem i jego wykonaniem – tłumaczył radny Mośko.

- Wykreślenie tego punktu może spowodować w mieście paraliż związany z realizacją zadań finansowych. Dwa lub nawet trzy razy w tygodniu przenosimy finanse między rozdziałami, natomiast na chwilę obecną takie zmiany będą musiały być dokonywane za zgodą Rady Miejskiej. Zatem raz w tygodniu będzie trzeba się spotykać na tej sali i głosować – wyjaśniała Agata Ślęzak, skarbnik miasta.

- Mając na względzie wypowiedź pani skarbnik, ta propozycja może spowodować paraliż finansów w mieście. Jakie mogą być tego konsekwencje, będziemy wiedzieli po przyjęciu tej poprawki. Rozumiem, że osoby, które składają wniosek czymś się kierowały – mówił radny Jerzy Lesik. Pytał też, czy wnioskodawcy mają zastrzeżenia w tej materii, czy zauważyli jakieś nieprawidłowości. – Jeśli są, to proszę wskazać, Jeśli nie ma, to nie wiem co leży u podstaw tego by poprawkę wprowadzić – dodał radny Lesik.

Radny Jerzy Migoń przypomniał, że przez blisko dziesięć lat kierował domem kultury. – Wiem, że niektóre decyzje trzeba było podejmować z godziny na godzinę – tłumaczył radny Migoń.

Skarbnik zwróciła uwagę na to, by radni się zastanowili nad decyzją. – Mamy koniec roku, plany w dużej mierze są już zrealizowane. Czasem mamy kilka godzin na znalezienie pieniędzy na sfinansowanie zadania. Z każdą zmianą musielibyśmy zwołać sesję. Zdecydowanie utrudni to naszą pracę – tłumaczyła Ślęzak.

Natomiast wiceprezydent Aleksandra Skowronek wyjaśniała, że czasem środki wojewody dla Ośrodka Pomocy Społecznej nie przychodzą w terminie i trzeba ich szukać. Uderzacie państwo w społeczeństwo Świętochłowic – powiedziała Skowronek.

Radny Migoń w imieniu Klubu Aktywni i Niezależni oraz Platformy Obywatelskiej przeczytał oświadczenie, w którym radni wyrazili swój sprzeciw zaproponowanej poprawce. – To jak miasto funkcjonowało wcześniej, jak nie było takiego zapisu? Nie przypominam sobie, żeby trzeba było się spotykać raz na tydzień. Proszę nie grać na uczuciach (chodzi o wypowiedź Skowronek w sprawie OPS – przyp. red.) – powiedział oburzony radny Świerk.

Sesja RM w Świętochłowicach 30 października 2013: Każde miasto ma taki zapis

- Najstarsi stażem pracownicy urzędu nie pamiętają, żeby od co najmniej 20 lat Rada Miasta zmieniała ten zapis. On zawsze funkcjonuje w Świętochłowicach, jak i innych miastach, niezależnie od układu sił politycznych. Paragraf ten funkcjonuje po to, by prezydent, burmistrz czy też wójt miał możliwość w każdej chwili zmienić finanse. Przy niektórych rzeczach trzeba reagować od zaraz. Niektóre środki na zasiłki dla mieszkańców musimy przesuwać, żeby one były. Z całym szacunkiem dla Rady Miasta, ale to ja wykonuję budżet, który państwo uchwalili. Wniosek radnych Ruchu Ślązaków spowoduje paraliż finansowy, co nie odbije się niekorzystnie na was i urzędnikach, ale na 50-tysięcznym społeczeństwie. Ta zamiana doprowadzi do wielu hamulców każdego tygodnia i miesiąca. Robicie tym ludziom krzywdę. Nie znam miasta na Śląsku, które nie ma takiego zapisu – tłumaczył prezydent Dawid Kostempski.

W efekcie wniosek formalny został przez Ruch Ślązaków wycofany. Ale jak nam powiedział po sesji radny Mośko, jak wniosek zostanie uszczegółowiony, znów zostanie zgłoszony.