Daniel Furmaniak i jego babcia Aniela zagrali w filmie dokumentalnym "Kiedyś będziemy szczęśliwi" w reżyserii Pawła Wysoczańskiego.
W poniedziałek wieczorem można było obejrzeć świętochłowiczan na szklanym ekranie. "Kiedyś będziemy szczęśliwi" wyemitowała TVP 1.
Daniel Furmaniak wyjawił nam, jak zagrał w filmie Pawła Wysoczańskiego
„Kiedyś będziemy szczęśliwi" to historia Daniela - młodego chłopaka ze świętochłowickich Lipin, który marzy o nakręceniu własnego filmu. Krąży więc po okolicy z wyposażoną w kamerę komórką, nagrywa sąsiadów, urządza oficjalny casting do swojej produkcji. W domu czeka na niego babcia – kochająca, oddana, ale nie przebierająca w środkach, gdy trzeba wnuka przywrócić do pionu.
Polub Świętochłowice NaszeMiasto na Facebooku
W „Kiedyś będziemy szczęśliwi” wątek indywidualnego dążenia do samorealizacji splata się z historią o rodzinnym przywiązaniu. Tło stanowi portret Lipin - nie tak smutnych, jak z początku mogłoby się wydawać.
Oglądałeś film "Kiedyś będziemy szczęśliwi", który wyemitowała w poniedziałek TVP 1? Podziel się wrażeniami!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?