W Świętochłowicach 42-letni "wnuczek" groził śmiercią swojemu dziadkowi

W niedzielę 3 marca w Świętochłowicach policjanci interweniowali w związku z przemocą domową. Co istotne, w całej sprawie chodziło nie o przemoc fizyczną, a psychiczną. 42-latek znęcał się nad swoim 79-letnim dziadkiem. Między innymi groził mu, że go zabije. Senior zadzwonił na policję.

— Mundurowi po przybyciu na miejsce i ocenie sytuacji zatrzymali 42-letniego wnuka. Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie. Po szczegółowym rozpoznaniu sytuacji, dzielnicowy wydał wobec 42-latka nakazu natychmiastowego opuszczenia mieszkania oraz zakazu zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia przez najbliższe 14 dni - informuje Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach.

W 2020 roku w życie wszedł bardzo ważny dla ofiar przemocy domowej przepis. Już nie tylko sąd może zakazać zbliżać się do ofiary i miejsca, gdzie ona mieszka. Jeśli np. policja interweniuje w sprawie domowej awantury, może zastosować 14-dniowy zakaz zbliżania się w stosunku do osoby, wobec której stosowano przemoc oraz do miejsca jej pobytu. Nie ma znaczenia, że ktoś posiada dany lokal na własność. Na wniosek ofiary sąd może przedłużyć ten okres.

— Osoba, wobec której wydany zostanie nakaz lub zakaz będzie dodatkowo zobowiązana do wskazania Policji deklarowanego miejsca swego pobytu, w miarę możliwości numeru telefonu, informowania o każdorazowej zmianie w powyższym zakresie. W okresie obowiązywania nakazu lub zakazu policjanci są zobligowani do co najmniej trzykrotnego sprawdzenia, czy są one respektowane. Za niestosowanie się osoby do wydanego przez Policję zakazu lub nakazu, kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny i zastosowanie trybu przyspieszonego wobec sprawcy tego wykroczenia - informują policjanci ze Świętochłowic.