Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Psychologiczne zwycięstwo olkuszan w grupie zachodniej V ligi piłkarskiej. Wreszcie pełna pula na własnym boisku

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Jarosław Rak, trener KS PKM Olkusz.
Jarosław Rak, trener KS PKM Olkusz. Jerzy Zaborski
KS PKM Olkusz pokonał na własnym boisku Orła Piaski Wielkie (4:0), co pozwoliło mu nieco oddalić się od strefy spadkowej grupy zachodniej V ligi piłkarskiej w Małopolsce. Dla olkuszan wygrana miała także psychologiczne znaczenie.

Olkuszanom udało się wiosną wreszcie odczarować własne boisko. Dla wielu drużyn jest ono dodatkowym atutem, ale tak nie było przypadku olkuskiej ekipy.

- Dotąd brakowało nam właśnie zwycięstwa przed własną publicznością - podkreśla Jarosław Rak, trener olkuszan. - Skoro nie mieliśmy kłopotów z punktowaniem na wyjazdach, trzeba to było zacząć robić u siebie. Jeśli chcemy myśleć w gronie piątoligowców, musimy czerpać dochody z obu źródeł.

Jak podkreśla olkuski szkoleniowiec, nie stara się wywierać presji na zawodników poprzez wybieganie w przyszłość i planowanie zdobyczy punktowych. Dla niego ważny jest tylko najbliższy mecz. W ten sposób stara się także zdjąć presję walki o byt z zawodników.

Trenera Jarosława Raka cieszy skuteczność zespołu, która w pierwszych trzech meczach wiosny nie była najlepsza.

- Popuściło nas od drugiej połowy wygranego w Chełmku meczu 5:2 – podkreśla z uśmiechem olkuski szkoleniowiec. - Cieszę się, że przeszła na kolejne spotkanie. Chciałoby się powiedzieć, aby napędzała się z każdym następnym spotkaniem, zwłaszcza, że kolejne także zagramy przed własną publicznością. Tym razem przeciwko Węgrzcance Węgrzce Wielkie.

Pierwsze dwa spotkania wiosny kończyły się porażkami olkuszan. Najpierw z Jutrzenką Giebułtów (1:4). To była jednak premiera wiosny, więc wtedy forma pozostaje zawsze zagadką. Potem była kląska z rezerwą Wieczystej Kraków (2:8). Jednak lider przerasta tę klasę rozgrywkową.

- Zawsze powtarzałem zawodnikom, że musimy być cierpliwi. Czekanie na sukces często bywa w sporcie najtrudniejsze – Jarosław Rak przypomina starą piłkarską maksymę. - Jeśli los coś nam zabrał, to także nam odda.

Olkuszanie po wygranej nad Orłem awansowali na 11. pozycję. Mają jedenaście punktów przewagi nad drużyną otwierającą strefę spadkową, którą jest Spójnia Osiek Zimnodół. To jednak nie zapewnia jeszcze olkuszanom komfortu grania. W trudnej sytuacji są czwartoligowcy zachodniej Małopolski; Niwa Nowa Wieś, Unia Oświęcim i MKS Trzebinia, którzy – w razie spadku – zostaną terytorialnie przypisani do grupy zachodniej V ligi. Trzeba się wspiąć zatem na 10. pozycję, żeby po zakończeniu rozgrywek nie oglądać się na innych.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Psychologiczne zwycięstwo olkuszan w grupie zachodniej V ligi piłkarskiej. Wreszcie pełna pula na własnym boisku - Gazeta Krakowska

Wróć na olkusz.naszemiasto.pl Nasze Miasto