Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ze stawu szybu Marcin wyłowili topielca ZDJĘCIA

Łukasz Respondek
Poszukiwania topielca w stawie szybu Marcin
Poszukiwania topielca w stawie szybu Marcin Marzena Bugała
Około godziny 15.30 płetwonurkowie wspierani przez specjalnie wyszkolone psy tropiące w wodzie wyłowili ze stawu ciało mężczyzny, który utonął wczoraj w stawie Szyb Marcina. Policja i prokuratura prowadzą czynności, których celem jest ustalenie przyczyn wypadku.

W akcji ratowniczej brały udział dwa zastępy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej i jeden z wodnej grupy poszukiwawczej w Bytomiu.

O zdarzeniu policję powiadomił operator pracującej niedaleko koparki. Zeznał, że godzinę wcześniej widział wchodzącego do wody mężczyznę.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z AKCJI POSZUKIWAWCZEJ

Po dotarciu na miejsce strażacy i policjanci znaleźli na brzegu ubrania oraz psa, który czekał prawdopodobnie na swojego pana. Do poszukiwań używane są m.in. umieszczony na pontonie sonar i kamera. W akcji pomagają też specjalnie wyszkolone psy tzw. wodołazy. Dzięki rzeczom znalezionym na brzegu policjanci ustalili już tożsamość potencjalnego poszukiwanego i skontaktowali się z jego rodziną. Prawdopodobnie jest nim 47-letni świętochłowiczanin.


Popularny Martynszacht to jedno z najczęściej odwiedzanych „dzikich” kąpielisk w Świętochłowicach. Ludzie wchodzą tam do wody mimo wyraźnego zakazu kąpieli na terenie całego miasta. - Mamy w mieście wiele takich miejsc. Nie wiem czy są tam tablice, ale zakaz obejmuje wszystkie akweny poza kąpieliskiem w Ośrodku Sportu i Rekreacji Skałka - wyjaśnia Aleksander Chudziński, zastępca naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach.

- Prowadzimy akcje prewencyjne, stosujemy też kary w postaci mandatów. Najważniejsze jednak, aby ludzie mieli świadomość jak niebezpieczne jest korzystanie z takich stawów - wyjaśnia.

Staw na terenie którego doszło do nieszczęśliwego zdarzenia to obszary powyrobiskowe szybów kopalni „Matylda” i szybu „Zimnol”. W przeszłości dochodziło tam już do podobnych wypadków. Chudziński przyznaje, że właśnie z powodu terenu czynności ratownicze są znacznie utrudnione. - Jeżeli nurkowie uznają, że dno jest niepewne i może stanowić dla nich zagrożenie akcja zostanie przerwana. Pozostanie nam wtedy czekanie - tłumaczył.


Remigiusz, któremu zdarza się kąpać w tym miejscu mówi, że kontrola służb porządkowych nigdy mu się tam nie przytrafiła.

- Czasem z wody widzi się straż miejską na średnicówce, ale ona nigdy nie podjeżdża. Zresztą czemu miałaby to robić. Każdy dorosły przecież łamie te przepisy na własną odpowiedzialność. Dlaczego chodzę tam pływać ? A gdzie mam iść skoro w mieście i w okolicy nie ma żadnego sztucznego lub naturalnego akwenu na świeżym powietrzu - mówi.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto