W świętochłowickim WOPR działa dziś 85 członków. I jak podkreślają sami ratownicy, udaje im się werbować także najmłodszych. W grupie „Wesołych foczek" tak pływania, jak i udzielania pierwszej pomocy uczy się dziś setka dzieciaków. Tu już nabór został zakończony. Teraz WOPR-owcy szukają swoich następców wśród dorosłych. – Kurs na młodszego ratownika trwa 40 godzin. Dobrze, aby uczestnicy potrafili pływać. U nas nauczą się nurkowania, udzielania pierwszej pomocy, obsługi defibrylatora – mówią Janusz Mazur, członek WOPR i Grzegorz Truchan, p.o.kierownika świętochłowickiego WOPR-u. WOPR-owcy na różne sposoby starają się propagować bezpieczne zasady pływania. Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy uczcili pokonując w trakcie pływania dystans 400 kilometrów – tyle, ile jest do Warszawy. Przepływając na basenie 90 km chcieli z kolei zdalnie pokonać trasę Kanału La Manche. W czasie roku szkolnego spotykają się z młodzieżą, by uświadomić im jakimi konsekwencjami może grozić nierozważne korzystanie z wody. W takich zajęciach uczestniczyło około 4 tysięcy dzieci. Przed zimą chcą przeprowadzić podobną akcję. Nazwą ją „Bezpieczny lód". Współpracę z WOPR-owcami chwalą także strażacy ze Świętochłowic. – Najlepiej ich mobilność oraz umiejętności było widać ubiegłorocznego zalania przez Rawę ulic Licealnej i Nastolatków. To właśnie nasi ratownicy najlepiej wykorzystają płaskodenną łódkę, którą pozyskaliśmy – mówi st. kpt Piotr Habrzyk, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej. Świętochłowiccy strażnicy działają od sześciu lat. W tym czasie przeprowadzili kilkadziesiąt interwencji.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?