Włamanie do MDK w Świętochłowicach. Rabusie ukradli dary przeznaczone dla Ukraińców. „Straty liczone są w tysiącach złotych”

— W poniedziałek w godzinach porannych koło siódmej dostaliśmy zgłoszenie o włamaniu do jednego z pomieszczeń w Młodzieżowym Domu Kultury w Świętochłowicach – informuje oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach mł. asp. Anna Hryniak.

Na miejscu policjanci zobaczyli wybite szyby w drzwiach wejściowych do magazynu, a wewnątrz ślady poszukiwań cennych przedmiotów. W Młodzieżowym Domu Kultury składowano dary dla uchodźców: artykuły spożywcze (w tym mleko oraz jedzenie dla dzieci), leki. Złodzieje zostawili po sobie spory bałagan. Na zdjęciach zrobionych na miejscu włamania widać (oprócz uszkodzonych drzwi wejściowych z rozbitą szybą), rozrzucone lekarstwa, kartony, ulotki.

— Na tę chwilę nie wiemy, jaka liczba i wartość artykułów została skradziona. Pracownicy MDK wraz z wolontariuszami dopiero przeliczają towar i porównują go z rejestrami – przekazuje mł. asp. Anna Hryniak.

Prezydent miasta Świętochłowice twierdzi, że wartość skradzionych darów była bardzo wysoka. Prawdopodobnie złodzieje z budynku przy ul. Harcerskiej 1 zabrali sporo cennych rzeczy.

— Straty liczone są w tysiącach złotych. Ktokolwiek wzbogacił się dzisiejszej nocy, zrobił to kosztem tych, którzy potrzebują pomocy oraz kosztem tych, którzy niestrudzenie niosą ją od kilku miesięcy - mieszkańców i wolontariuszy. Brak słów… - napisał prezydent Świętochłowic Daniel Beger.