Wigilia Abrahama - 50. rocznica urodzin Mirosława Breguły
Chorował na raka krtani, walczył też z alkoholizmem. Współzałożyciel i lider zespołu muzycznego Universe utworzonego w 1981 razem z Henrykiem Czichem. Nazwa zespołu nawiązuje do fascynacji Breguły grupą The Beatles, a inspirowana była kompozycją Johna Lennona i Paula McCartneya pt. "Across the Universe". Wraz z zespołem koncertował m.in. w USA, Niemczech i na Kubie. Jego charakterystyczny głos był znakiem firmowym zespołu. Był autorem ponad 150 tekstów, sam komponował oraz aranżował muzykę w zdecydowanej większości utworów zespołu.
Niezwykła osobowość artysty sprawiła, że wciąż żyje we wspomnieniach fanów. Około setka przyjechała do Świętochłowic, aby wigilię przed pięćdziesiątą rocznicą jego urodzin spędzić na wspomnieniach o artyście. Wspominali go sami fani, koledzy , siostra Beata.
- Nie spotykamy się na przyjęciu zaduszkowym, tylko urodzinowym – podkreślał Jerzy Ciurlok, prowadzący spotkanie.
Zapytany przez DZ, jak jego zdaniem Mirosław Breguła spędziłby swoje urodziny, nie miał wątpliwości, że rozrywkowo.
- Na pewno byłoby wesoło. Bo Mirek był niezwykle pogodnym człowiekiem, przy całej swojej sentymentalno – romantycznym nastawieniu do wielu spraw i takiej też twórczości. Ale mało kto znał tę jego bardziej radosną twarz. A ja znałem. I jestem przekonany, że świetnie sprawdziłby się w roli aktora kabaretowego. Wiem, co mówię, bo spędziliśmy ze sobą setki godzin za kulisami różnych scen i w trasach koncertowych. Kabaret Masztalskich (Jerzy Ciurlok występował w nim jako Ecik – przyp. Red.) wspólnie brał udział w trasach koncertowych z zespołem Universe. Mirek potrafił zaskoczyć żartem. Dlatego chciałbym też pokazać tę jego stronę i uciec od jego tragedii. Bo chociaż miał trudne życie, ta tragedia nie była w nie wpisana, tak jak w innych życiorysach, tzw. artystów przeklętych. Jestem zdania, że był to impuls, od którego nie było już odwrotu – mówi Jerzy Ciurlok.
Podkreśla jednocześnie, że Mirek był wrośnięty w Śląsk, a jego „Blues na wpół do piątej rano” , hymn jego pokolenia, nie mógłby powstać, gdyby nie mieszkał właśnie tutaj.
Beata Haładus, siostra Mirosława Breguły wspomina, że po raz pierwszy artystę w swoim bracie zobaczyła na koloniach , gdzie pracowała jako pomoc wychowawcy, a Mirek - wtedy osiemnastolatek, wystąpił dla kolonistów, śpiewając piosenkę „Mr Lennon”.
– Na pewno wielka rolę w kształceniu muzycznym Mirka wywarł dziadek. Miał piękny głos i to z nim pierwszym śpiewał Mirek. Potem dziadek zapisał go do szkoły muzycznej – opowiada Beata Haładus.
Mirek na początku jednak bardziej fascynował się piłką nożną. – Pamiętał sytuację, kiedy Mirek zamiast iść na lekcję do szkoły muzycznej, poszedł grać. Dziadek wbiegł wtedy na murawę , złapał za ucho i ściągnął z boiska – wspominała siostra muzyka.
Wśród fanów, którzy przyszli na „Wigilię Abrahama” była Gabriela Golub z Chorzowa
- Dużo wiedziałam o Mirku, bo moje bratanice kumplowały się z nim i jego siostrą. Kiedy grał i śpiewał, nie byłam jego zagorzałą fanką, bo nie miałam czasu, zajęta domem i wychowaniem dziecka. Ale słuchałam jego muzyki i przemawiały do mnie teksty. Uważam też, że był bardzo dobrym instrumentalistą. Jego śmierć była dla mnie szokiem. Myślę, że był przykładem człowieka, który czuł się w pewnym momencie nieszczęśliwy. Dobrze jednak, że jest kontynuacja jego twórczości, że zespól wciąż istnieje – podkreśla.
Teresa Wolf na spotkanie przyjechała aż z Rzeszowa. – Fascynuje mnie osobowość Mirka, autobiograficzne teksty. Dla mnie są czymś miłym dla ucha i jednocześnie ukojeniem dla duszy – podkreśla.
Danuta Wieczorek w spotkaniu poświęconym artyście wzięła udział razem z mężem Grzegorzem i córką Klaudią.
- Mirek był przystojniakiem, w którym kochały się dziewczyny z mojego pokolenia. Ale oczywiście nie tylko uroda była ważna. Głos, osobowość, to wszystko sprawiło, że jestem cały czas zagorzałą fanką twórczości Mirka. Na zloty jego fanów jeździmy całą rodziną a córka pod wpływem właśnie muzyki zespołu Universe postanowiła grać na gitarze. Dobrze, że zespół cały czas tworzy, ale bez Mirka to już nie jest to samo – mówi Danuta Wieczorek.
Rzeszów. Spacer szlakiem sklepów i warsztatów z okresu okupacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Zamach terrorystyczny w Ankarze. W odwecie Turcja bombarduje kurdyjskich rebeliantów
- Zaprezentowano odzyskane XVIII-wieczne akwarele utracone podczas II wojny światowej
- Meghan Markle będzie kandydować do Senatu USA? W amerykańskiej prasie aż huczy
- Marsz Miliona Serc: przedwyborcza zadyszka ogólnopolska