Treningi odbywały się w środy i soboty i nie tylko na sali gimnastycznej starej „czwórki” w Centrum, ale też na ul. Wallisa 1 w Lipinach, gdzie mieści się świętochłowicki Dom Sportu. A gdy dopisywała pogoda - na Wzgórzu Hugona oraz na terenie Parku Róż w chorzowskim Parku Śląskim.
- Nie robi się nikomu krzywdy. Trzeba myśleć, nawet gorzej jak ktoś jest bardzo umięśniony - mówił pan Rafał, który wziął udział w jednym ze środowych treningów, kiedy ćwiczono elementy graplingu - to dyscyplina oparta na chwytach i dźwigniach, nie ma tutaj uderzeń.
Tytanowe spotkania zawsze zaczynały się od rozgrzewki. Sam trening to nie tylko praktyka, ale i teoria: opis danego stylu i analiza każdego ruchu.
Kto złapał bakcyla na wakacyjnym treningu, może zapisać się na regularne zajęcia do Akademii Samoobrony. Czy to rzeczywiście zabawa dla każdego w wieku od 10 do 100 lat, jak czytamy na plakacie? Nie do końca, bo obowiązuje pewien system selekcyjny. Osoby niepełnoletnie muszą przyjść na zapisy z rodzicami.
- Pytamy, czy nie mają kłopotów z nauką, z zachowaniem. Wymagamy też m. in. opinii wychowawcy oraz informacji o średniej ocen - wylicza Robert Duliński, trener i prezes KRS TKKF Tytan Świętochłowice. Później następuje okres próbny, który może trwać nawet trzy miesiące.
-Przygoda z samoobroną, szczególnie w przypadku młodych, to nauka samodyscypliny, poszanowania siebie i innych. To są „sztuki” walki. Jak kogoś rozpiera siła i chęć rywalizacji, to na to jest miejsce na turniejach - podsumował Duliński.
Ostatnie spotkanie odbędzie się na sali gimnastycznej przy ul. Szkolnej 10. W programie elementy wszystkich stylów.
-Serdecznie zapraszam - zachęca Robert Duliński.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?