Domki dla kotów w naszym mieście powstały jesienią 2012 roku. Jest ich na razie pięć w okolicach ulic: Mickiewicza, Stawowej, Tatrzańskiej i Szczytowej. Po co? – Dostawaliśmy skargi od mieszkańców i spółdzielni mieszkaniowych, że niektórzy lokatorzy karmią bezdomne koty na klatkach schodowych, co jest dla nich uciążliwe – wyjaśnia Krzysztof Maciejczyk, rzecznik świętochłowickiego magistratu. Chodzi głównie o zapach z kocich odchodów.
Domki pozwalają dalsze dokarmianie kotów, co nie przeszkadza w funkcjonowaniu lokatorom poszczególnych budynków. Ponadto powstała instytucja „społecznego opiekuna zwierząt", czyli osoby dokarmiającej bezdomne zwierzęta.
- W związku z tym każdy mieszkaniec, który chce się opiekować zwierzętami, może zgłosić się do Urzędu Miasta, gdzie po wypełnieniu deklaracji, podpisaniu regulaminu otrzyma zaświadczenie upoważniające do bezpłatnego odebrania karmy ze schroniska w Chorzowie i sterylizacji zwierzęcia – tłumaczy Maciejczyk. Obecnie takich opiekunów jest czterech.
Jeden domek dla kota kosztował miasto 1 tys. zł. Jak poinformowała nas Beata Grzelec-Spetruk, naczelnik Wydziału Gospodarki Miejskiej i Ekologii, nie wiadomo jeszcze, czy takich domków w przyszłości będzie więcej.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?