Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Thorgal: Bitwa o Asgard [recenzja komiksu]

Arek Gołka
Arek Gołka
Twórcy sagi o Thorgalu na 32 tom kazali czekać dokładnie dwa lata. Efekt jest niestety mocno rozczarowujący.

Fascynująca seria komiksów o przygodach Gwiezdnego Dziecka - żyjącego w świecie wikingów - jest dla mnie zawsze argumentem broniącym tezy, że komiks stanowi formę sztuki nie mniej wartościową jak każda inna (zobacz: Komiksy o wrocławskiej filharmonii). Wiele współczesnych komiksów, złośliwie zaliczanych przez rzesze ignorantów do rozrywki dla dzieci i młodzieży, to w istocie tzw. graphic novels. W swoim wyrazie niczym nie ustępują one najpoważniejszej literaturze, o większości hollywoodzkiego badziewia nie wspominając.

Tak właśnie jest z "Thorgalem", który stanowi świetną europejską odpowiedź na zalew amerykańskich heroicznych opowieści albo nie do końca zrozumiałej (choć interesującej) japońskiej mangi.

Przykro mi to stwierdzić, ale ta rewelacyjna seria, jak każda inna, miewa jednak swoje mocniejsze i słabsze momenty. Najnowszy tom "Bitwa o Asgard" wskazuje nam, że jego twórcy - polski rysownik Grzegorz Rosiński i belgijski scenarzysta Yves Sente - złapali artystyczną zadyszkę, oby tylko chwilową. Te długie dwa lata przerwy nie przysłużyły się dobru sagi.

Na włócznię Odyna!, ile w końcu ile można pracować nad 48-stronicowym komiksem?!

Jest to już trzeci tom, który przesuwa uwagę czytelników z tytułowego bohatera na jego syna - Jolana, dysponującego nadprzyrodzonymi mocami umysłu. W "Bitwie o Asgard" przeplatają się dwa wątki fabularne - umieszczony na siłę i potraktowany po macoszemu pościg Thorgala za porywaczami swego najmłodszego synka Aniela oraz kolejna misja Jolana, zlecona przez tajemniczego półboga Manthora. Na motyw pościgu można spokojnie machnąć ręką, gdyż nie posuwa fabuły ani o milimetr do przodu, szkoda tylko pędzla i pióra. Z kolei wyprawę Jolana, prowadzącego Żyjącą Armię za pomocą świeżo zdobytej tarczy Thora do krainy nordyckich bóstw - Asgardu, uznaję za pomysł bardzo ciekawy, lecz niestety dosyć niedopracowany.

przykładowa plansza komiksuprzykładowa plansza komiksu

Sam tytuł albumu jest mylący - co zauważą czytelnicy, minimalnie chociaż zaznajomieni z nordycką mitologią. Nie mamy tu do czynienia z symbolicznym końcem świata - Dniem Przeznaczenia Sił (Ragnarokiem), kiedy olbrzymi wilk Fenrir wyrywa się z uwięzi i w trakcie ostatecznej bitwy pożera najpotężniejszego z bogów - Odyna. W "Bitwie o Asgard" młodziutkiemu Jolanowi przychodzi zmierzyć się z bogiem kłamstw i oszustwa Lokim. Trzeba przyznać, że historia obfituje w wiele smacznych akcentów, jednak poziomem napięcia nie dorównuje chociażby trzem wcześniejszym tomom, gdzie wyjaśnionych zostaje wiele zagadek, ale i powstaje też multum nowych.

Kreska Rosińskiego jest jak zwykle doskonała, choć wprawne oko wychwyci okazjonalne niedoróbki (np. gubienie proporcji w sylwetkach postaci). Rysunki są pełne szczegółów i nasycone pełną paletą żywych barw. Natomiast scenarzyście Yvesowi Sente na spory plus trzeba przyznać odważne czerpanie całymi garściami ze skandynawskiej mitologii, która nota bene jest daleko bardziej ciekawa niż grecka. Tak samo charakterystyczne dialogi, prowadzone za pomocą nieco archaicznego i zarazem wprowadzającego odpowiedni klimat słownictwa, w zupełności się bronią.

Muszę przyznać, że na "Bitwie o Asgard" wyraźnie się zawiodłem, ale i oczekiwania były też spore. Nie zmienia to faktu, że najnowszy album pochłonąłem jednym tchem, co z pewnością uczyni również każdy fan tej sagi. Równocześnie z premierą 32 tomu głównej serii ukazał się też pierwszy album mini-serii pobocznej, poświęconej najbardziej intrygującej bohaterce świata Thorgala - demonicznej i zabójczo pięknej wojowniczce Kriss de Valnor. Wymowny tytuł "Nie zapominam o niczym" oraz bezdyskusyjny magnetyzm głównej postaci pozwala wierzyć, że ogrom emocji przy jego lekturze przykryje trochę słabe wrażenie po "Bitwie...".   

"Bitwa o Asgard", 32 tom serii "Thorgal"

Rysunek: Grzegorz Rosiński
Scenariusz: Yves Sente
Tłumaczenie: Wojciech Birek
Ilość stron: 48
Wymiary: 215 x 290 mm
Data premiery: 02.12.2010
Wydawca: Egmont Polska
Cena: okładka twarda - 29,99 zł, okładka miękka - 22,99 zł


Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto