Dokładnie 13 listopada 1912 roku w Bytomiu - Łagiewnikach urodziła się Berta Wandzik. Gdy była panną pracowała jako pomoc przy lekarzu w prywatnej praktyce lekarskiej. Po ślubie w 1934 roku w kościele pw. Matki Bożej Różańcowej, wraz z mężem zamieszkali w Chropaczowie przy ul. Pięknej. Świętochłowiczanka mieszka tu do dziś i nie ma zamiaru przeprowadzać się do nikogo z rodziny, bo jak twierdzi, starych drzew się nie przesadza. Pani Berta urodziła czterech synów, doczekała się trojga wnucząt, trojga prawnucząt, a nawet dwójki praprawnucząt.
Czemu zawdzięcza tak wspaniały wiek? Z pewnością genom, bowiem mama pani Berty- Julia dożyła 95 lat, a ojciec - Paweł 81.
- Aby dożyć tak pięknego wieku, trzeba być wesołym, codziennie ćwiczyć, tak jak ja kiedyś - zdradza nam sekret pani Berta. Ale również... - Wszystko jeść i nie stosować diet! - dodaje Jerzy Wandzik, wnuczek solenizantki. Stulatka podczas naszego spotkania potwierdziła nam to słowami przyśpiewki: "żyje się raz, tylko raz, żeby żyć, trzeba jeść i pić".
Nie jeden senior może pozazdrościć zdrowia pani Bercie. Jedynymi lekami, jakie przyjmuje są krople do oczu i specyfik wspomagający pracę serca. - Może babcia tak długo żyje, bo nie zażywała nigdy żadnych leków - śmieje się Grzegorz Wandzik.
Świętochłowiczanka sama jest dla siebie lekarzem. - Na wszelkie przeziębienia piła ziółka, które sama zbierała w lesie - mówi pan Grzegorz.
Pan Jerzy, który dość mocno jest zżyty ze swoją babcią, doskonale pamięta wspólne, coroczne wakacje w górach oraz poranki. - Teściowa była tak dobra, że aby nie budzić mnie, przychodziła do naszego mieszkania z rana i odprowadzała syna do przedszkola przy Hucie Zygmunt - wyjaśnia Dorota Wandzik, synowa pani Berty.
Jak zgodnie twierdzą członkowie rodziny, pani Berta jest uparta i ma swoje zdanie. - W wieku 90 lat przekonała się do telewizora z pilotem. Miała dystans też do czajnika elektrycznego, ale w końcu znalazł swoje miejsce w kuchni babci - dodaje pan Grzegorz.
Pani Berta ma swoje przyzwyczajenia, w szczególności żywieniowe. - O konkretnych godzinach muszą być podane posiłki i ani minuty później! - opowiada z uśmiechem synowa.
I wbrew pozorom, najstarsza seniorka w naszym mieście wcale nie lubi oglądać seriali, a interesuje się wiadomościami ze świata i teleturniejami, jak np. "Jaka to melodia?" i "Familiada". - Lubi czytać gazety, a potem dyskutuje z nami na temat artykułów- dodaje pan Grzegorz.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?