Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świętochłowickie symbole mijającej dekady

Łukasz Respondek
Komenda policji spłonęła dokładnie dziesięć lat temu.
Komenda policji spłonęła dokładnie dziesięć lat temu. fot. Łukasz Respondek
Metamorfozy minionych lat - na lepsze, czy na gorsze?

Sylwestrowa noc. Mieszkańcy czekają na powitanie nowej dekady. Strażacy w tym czasie walczą z pożarem przy ulicy Wiktora Polaka - komenda policji jest niemal cała w ogniu. W temperaturze 11 stopni poniżej zera zamarzają hydranty. Woda na miejsce jest wożona ze stacji benzynowej w Chorzowie. Akcja gaśnicza trwała kilka godzin. Rano świat wita nowy wiek, a świętochłowiccy policjanci liczą straty. Spłonęło całe drugie piętro, a reszta budynku nie nadawała się do użytku. Kolejne lata będą trudne nie tylko dla funkcjonariuszy, ale również dla innych mieszkańców. - Spodziewaliśmy się awarii komputerów, a był wielki pożar - wspomina nadkomisarz Leszek Pomietło z Komendy Miejskiej Policji.

Budynek komendy stoi dziś pusty jak 1 stycznia 2000 roku. To bez wątpienia największy symbol minionej dekady w Świętochłowicach. Gdyby go odnowić, mógłby z powodzeniem służyć kolejnym pokoleniom. Przez dziesięć lat nic się tam jednak nie zmieniło. Podobnie zresztą jak w wielu częściach miasta i dziedzinach życia jego mieszkańców.

- Jeśli ciasto jest źle przyrządzone, to dwie czy trzy rodzynki nie zmieniają jego smaku. Gniot pozostanie gniotem, a zakalec zakalcem - ocenia zmiany w naszym mieście w ciągu ostatnich dziesięciu lat Marian Piegza, autor wielu publikacji o Świętochłowicach. Jego zdaniem, miasto nieznacznie zmieniało się jeszcze w pierwszych latach dekady. Miało to jednak związek z siłą rozpędu, która została po poprzednich rządach. - Istotnych zmian kulturalno-społecznych nie było. Robiliśmy przysłowiowe dwa kroki do przodu, a trzy wstecz. Nie było zmian, których oczekują mieszkańcy. Korki na Mijance tak samo denerwowały kierowców dziesięć lat temu, jak złoszczą ich teraz - twierdzi.

W mieście w ciągu ostatnich dziesięciu lat uporządkowano sprawy związane z przykryciem Rawy. Trudno jednoznacznie stwierdzić po czyjej stronie była większa zasługa w tym zakresie - Chorzowa czy Świętochłowic. Na ulicach Katowickiej i Barlickiego powstały deptaki. Nie poszły za tym jednak żadne dalsze zmiany. Spore fundusze zainwestowano w stadion Naprzodu Lipiny. Po tym remoncie pozostało jednak sporo niedociągnięć. Jedyną udaną większą inwestycją okazał się remont basenu przy ul. Zubrzyckiego. Czy przez ostatnie dziesięć lat zmieniły się nastroje społeczne? - Wystarczy wejść na fora internetowe żeby się o tym przekonać. Mieszkańcy są zniesmaczeni kłótniami. Nie brakuje malkontentów, a miasto staje się sypialnią, do której ludzie wracają tylko na noc - uważa Piegza.
W ciągu ostatnich dziesięciu lat zaprzepaszczono też pracę wielu pokoleń - z miasta zniknął żużel. Jeszcze na początku dekady mieszkańcy mogli oglądać speedwaya w wydaniu ligowym, później w amatorskim, aż wreszcie z niego zrezygnowano.

- Naszą dyscyplinę można było szybko zniszczyć. Odbudować ją teraz będzie bardzo trudno - mówi Paweł Waloszek, wicemistrz świata z 1970 roku.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto