Pięć osób zdało w sąsiednim Bytomiu, dwie w Tychach, jedna w Dąbrowie Górniczej i Katowicach. W Rybniku i Bielsku-Białej żadna, a w Jastrzębiu-Zdroju i Częstochowie chętnych do przystąpienia do egzaminu nie było.
Wczoraj w oddziałach terenowych WORD Katowice część teoretyczną zdawało 145 osób, ale tylko 25 zostało dopuszczonych do kolejnego etapu egzaminu. To nie znaczy, że tylko dziewięcioro z nich zaliczyło jazdę egzaminacyjną. Część osób postanowiła zdać część praktyczną w innym terminie.
Jednym z wczorajszych szczęściarzy był 18-letni Grzegorz Sikora z Katowic, który do nowych testów teoretycznych przygotowywał się kilka dni. - Pytania mnie nie zaskoczyły, ale pojawiły się takie, których wcześniej nie widziałem i zrobiłem je po prostu na logikę - wyjaśnia. Do egzaminu przystąpił po raz pierwszy.
- Trudność polega na tym, że czasem nie wiadomo, o co chodzi w pytaniach. Testy same w sobie nie są szczególnie trudne - dodaje chłopak. Katowiczanin uzyskał maksymalną ilość punktów z części teoretycznej, czyli 74.
Również wczoraj egzamin zdawała jego dziewczyna Kinga Puchta. Niestety, nie miała tyle szczęścia co Grzegorz. To właśnie ona znalazła się w pierwszej grupie, w której "zdawalność" wyniosła... zero procent. - Myślałam, że wszystkie odpowiedzi zaznaczyłam dobrze. Na końcu egzaminu okazało się, że jednak nie. Zdobyłam tylko 65 punktów - mówi Kinga.
Przykładowe wideotesty publikujemy na stronie
dziennikzachodni.plGrzegorz Cius, wicedyrektor WORD w Katowicach, ma nadzieję, że zdających egzaminy na prawo jazdy będzie coraz więcej. - Problem polega na tym, że wiele osób zaznacza odpowiedź, zanim obejrzy do końca wideo. I odpowiedź, którą zaznaczył okazuje się błędna - wyjaśnia Cius.
Paweł Dłubacz, właściciel O.S.K. „Dłubi” w Świętochłowicach uważa, że kursanci sami są sobie winni. – Musimy pamiętać, że zmieniła się forma egzaminu teoretycznego, a nie zakres wiadomości. Druga sprawa to nie rozumiem zdziwienia, że jest niska zdawalność. Przecież do tej pory wszyscy kuli testy na pamięć – wyjaśnia. Dodaje, że od roku mówiło się o tym, że testy będą zmienione, nie będzie można nauczyć się pytań i odpowiedzi do nich na pamięć, bo ich baza będzie niejawna.
– Moim zdaniem pytania w nowych wideotestach są banalne i dużo prostsze. Jedynym utrudnieniem jest szybkość reakcji podyktowana ograniczonym czasem – tłumaczy Paweł Dłubacz. Dodaje, że jeśli ktoś ma jakiekolwiek pojęcie o tym, to sobie poradzi. Pozytywne zmiany nowych testów nasz rozmówca widzi również dla ośrodków szkolenia.
– Zmiany wprowadzą lepszą jakość prowadzenia zajęć. Dochodziły do mnie głosy, że w niektórych ośrodkach przerabiało się pytania egzaminacyjne. Uważam, ze sama zmiana zmusi wszystkich do tego, by robić rzetelne wykłady – wyjaśnia.
Już jutro w Dzienniku Zachodnim znajdziecie ranking ośrodków szkolenia kierowców, które najlepiej przygotuje was do nowego egzaminu teoretycznego.
Obawiacie się nowego egzaminu teoretycznego?
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?