Świętochłowice: Za rok powstanie Zakład Aktywności Zawodowej przy ul. Szkolnej

Kiedy powstanie Zakład Aktywizacji Zawodowej, o którym mówił pan już w ubiegłym roku?

Koncepcja przygotowana została już w październiku, w grudniu złożyliśmy dokumenty do Urzędu Marszałkowskiego, żeby sięgnąć po dotację z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. O tym, czy dostaniemy pieniądze, dowiemy się w pierwszym kwartale tego roku. Jednak spełniliśmy wszystkie warunki formalne. Możemy uzyskać 65 proc. dotacji, a 35 proc. musiałoby wyłożyć miasto.

Na ZAZ zostałby zaadaptowany budynek Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej przy ul. Szkolnej, bo Urząd Marszałkowski przy ul. Szkolnej nie bardzo zgadza się na to, by budować nowy.

W jakim on jest stanie?
Kiepskim, ale po przeprowadzeniu remontu kapitalnego będzie on całkowicie budynkiem bez barier architektonicznych, gdzie mieściłby się zakład usług pralniczych. Korzystać z niego mogłyby takie instytucje jak szpital, domy pomocy społecznej, restauracje.

Prowadząc taki zakład w Rudzie Śląskiej nie byliśmy w stanie sprostać wszystkim zapotrzebowaniom. Taka pralnia ma sens i najprawdopodobniej nie będziemy w stanie wszystkich oferentów zaspokoić.

Kto by tam pracował?
Projekt przewiduje zatrudnienie 57 osób niepełnosprawnych. Jednak będą mogły tam pracować tylko i wyłącznie osoby najbardziej pokrzywdzone przez los, czyli ze znacznym stopniem niepełnosprawności i umiarkowanym, ale tylko z trzema wskazaniami: autyzmem, upośledzeniem umysłowym i chorobą psychiczną.

Reszta osób zatrudnionych w ZAZ to będą doradcy zawodowi, psychologowie i instruktorzy.

W 2012 roku ogłoszono konkurs pt. "Świętochłowice bez barier". Czy są już zgłoszenia?
Konkurs, który prezydent miasta ogłosił podczas I Dnia Godności Osób Niepełnosprawnych odbywa się w czterech kategoriach: budynek mieszkalny, przestrzeń publiczna, budynek użyteczności publicznej, budynek zabytkowy. Sądzę, że podsumowanie odbędzie się pod koniec tego roku lub na początku 2014.

Najlepsze prace zostaną docenione i nagrodzone. W konkursie udział może wziąć każdy zarządca, mieszkaniec lub nawet użytkownik domu mieszkalnego. Chodzi o to, by budynki i przestrzeń publiczna były bez barier architektonicznych, żeby miały do nich dostęp też osoby niepełnosprawne. Prezydent Świętochłowic obiecał, że w urzędzie miasta zostanie wyznaczona osoba, która będzie sprawdzała każdy odbywający się remont każdego budynku, by go zatwierdzać pod kątem barier architektonicznych.

Jak pan ocenia 2012 rok, jeśli chodzi o likwidację barier architektonicznych w naszym mieście?
To na pewno był rok przełomowy. Jeśli chodzi o likwidację barier to będzie proces, który będzie trwać kilka lat lub kilkanaście lat. Obserwuję czasem to, co robią inne miasta na rzecz niepełnosprawnych osób, bo warto podglądać dobrych i lepszych.

Okazuje się, że Kraków przeznacza 317 mln zł na likwidację barier architektonicznych. To przecież dwukrotny nasz budżet. Jest coś, co bardziej cieszy mnie od tego, że jakaś osoba niepełnosprawna została zatrudniona. Mianowicie: do pracodawców dochodzi to, że osoby niepełnosprawne są wspaniałymi pracownikami. Przedsiębiorcy bali się kłopotów z zatrudnieniem niepełnosprawnych, bo stanowisko pracy musi odebrać Państwowa Inspekcja Pracy i takie osoby mają dłuższy urlop.