Ten region kojarzy mi się przede wszystkim z tym, co oglądałem na Śląsku w filmach Kutza, czyli z dziedziną, która jest mi bardzo bliska - wyjaśnia Jerzy Trela, aktor, który przyjechał do naszego miasta, by zagrać w "Wariacjach Tischnerowskich" wystawionych w Centrum Kultury Śląskiej. W Zgodzie pojawiła się plejada polskich aktorów. Spytaliśmy ich, z czym kojarzy im się nasze miasto i region.
To właśnie m.in. w Świętochłowicach kręcono sceny do filmu Kazimierza Kutza "Sól ziemi czarnej".
- Pamiętam zapach rosołu, rolady, klusek i modrej kapusty, jaki unosił się na podwórkach, gdy w niedzielę szłam do kościoła - wspomina aktorka Beata Schimscheiner, która urodziła się w Siemianowicach Śląskich. Jednak całe swoje dzieciństwo, aż do matury, spędziła w sercu Górnego Śląska - Katowicach.
Przyznaje, że im jest starsza, z tym większym sentymentem powraca w swoje rodzinne strony.
- Kiedyś zdarzyło mi się spać w jednym z katowickich hoteli, niedaleko domu, gdzie mieszkałam i ze wzruszenia popłakałam się przy recepcjonistce, która patrzyła na mnie jak na wariatkę - śmieje się aktorka.
Pomimo że od wielu lat mieszka w Krakowie, uważa że to właśnie Śląsk ma nieprawdopodobny czar i urok.
- Są rzeczy, które są nieśmiertelne, jak na przykład familoki, które już nie mają czerwonych czy zielonych ramek w oknach, bo okna są plastikowe, ale ludzie z pokolenia na pokolenie będą mieszkać w tych solidnie zbudowanych z czerwonej cegły budynkach - opowiada aktorka.
Nieco inne spojrzenie na Śląsk ma Piotr Cyrwus, aktor znany z roli Ryszarda Lubicza z Klanu. Urodzony w Waksmundzie artysta po raz pierwszy przyjechał na Śląsk w wieku 20 lat. Na wycieczkę po naszym regionie zaprosili go dwaj koledzy z Zabrza.
- Śląsk kojarzy mi się z ludźmi, nie mówiąc o scenografii, jaką są kopalnie i huty, są to przede wszystkim ludzie. I zawsze darzyłem estymą tych ludzi, bo też kiedyś na moje Podhale przyjeżdżała młodzież ze Śląska i oni zawsze bardzo dobrze grali na gitarach, czego bardzo chciałem się nauczyć. Śląsk kojarzy mi się też z przypływem muzyki, szczególnie rocka i jazzu - wyjaśnia aktor.
Piotr Cyrwus co roku odwiedza Katowice, gdzie odbywają się festiwale teatralne. Jeśli ktoś go pyta czy zawód aktora jest ciężki, odpowiada, że jest trudny.
- Ciężki zawód to mają hutnicy i górnicy - tłumaczy. Ze Śląskiem ma jeden problem: nigdy mu się nie zdarzyło stąd wyjechać tą samą drogą.
- To jedyny mankament Śląska, ale na całe szczęście wszystkie drogi prowadzą do Krakowa - mówi z uśmiechem.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?