Na wystawie znalazła się niewielka część kolekcji Krzysztofa Wyrzykowskiego, który ma bodaj największą prywatną kolekcję pocztówek ze Świętochłowic, bowiem ponad 200! Z każdą z nich wiąże się inna historia. - Chodzę po targach starcowi, domach aukcyjnych, w jarmarkach zagranicznych, kupuję też na portalach internetowych, a niektóre z nich dostałem od ludzi, którzy mnie znają i wiedzą, że idą one w dobre ręce - opowiada pan Krzysztof.
Jak zaznacza, rzadkie pocztówki potrafią osiągnąć wysoką cenę na aukcjach.
- Na zagranicznych portalach można nawet 100 euro zapłacić. Niektóre można kupić od złotówki w górę. Zależy ile dany kolekcjoner jest w stanie zapłacić za pocztówkę - wyjaśnia świętochłowiczanin.
Swoje pocztówki trzyma w specjalnych do tego zrobionych albumach.
Zbiera je czasów liceum, kiedy z każdej wycieczki przywoził pocztówki z różnych zakątków Polski. - A jak zapuściłem korzenie, to zbieram pocztówki w mieście w którym mieszkam i w którym pracuję, czyli w Chorzowie - dodaje.
Nie myślał do tej pory o tym, by swoją kolekcję przekazać muzeum. - Lubię chodzić do muzeum, ale chciałbym by pocztówki zostały w rodzinie. Trudno byłoby mi się z nimi rozstać - opowiada. - Dziecko zapytało mnie, czy może to sprzedać. Odpowiedziałem, że jak będzie wam brakowało na chleb, to tak - wspomina. Z okazji 700-lecia miasta wyprodukowany został specjalny datownik, którym pieczętowany będzie każdy list wychodzący ze Świętochłowic.
Świętochłowice. Wystawa filatelistyczna w CIS potrwa do 12 czerwca.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?