Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świętochłowice: Wspomnienia mieszkańców z czasów wojny i okupacji przeczytamy w połowie 2012 roku

Martyna Dyszka
Arkadiusz Gola
Wspomnienia kilkunastu osób z naszego miasta z okresu II wojny światowej będzie można przeczytać w książce pt. "Wojna i okupacja w relacjach świętochłowiczan" autorstwa Bożeny Roter, Doroty Wichury i Iwony Laski, nauczycielek. - Doszłyśmy do wniosku, że trzeba pamiętać o swoich korzeniach i ludziach, którzy w okresie wojny i okupacji ofiarowali dla naszego miasta często to, co najcenniejsze, czyli swoje życie i tę pamięć należy przekazać młodym - wyjaśnia Bożena Roter. W książce będzie można przeczytać opowiadania mieszkańców, które niejednego czytelnika mogą doprowadzić do łez.- Pomimo tego, że ci ludzie, którzy tyle przeszli, są pogodni i nie mają żalu do losu, który tak ich potraktował - opowiada Bożena Roter. Książka powstała w sześć miesięcy. Trafi w ręce mieszkańców już w drugiej połowie tego roku. Miasto, które ma sfinansować publikację, obecnie jest na etapie wyboru wydawcy. Przeznaczy na ten cel kilka tysięcy złotych.

Książka autorstwa Bożeny Roter, Doroty Wichury i Iwony Laski to wzruszające opowiadania m.in. Agnieszki Pronobis, córki Wiktora Wiechaczka czy też Rudolfa Laksy, którego ojciec był najmłodszym powstańcem z Chropaczowa. W publikacji odnajdziemy również wiele ciekawostek na temat zakątków Świętochłowic.

- Jedna z pań, której mama należała do Towarzystwa Polek, opowiedziała nam o historii topoli na plantach w Piaśnikach. Każda z kobiet należących do towarzystwa sadziła topolę, by pokazać swoją siłę - opowiada Dorota Wichura.

Część z tych drzewek istnieje do dziś. Jednak to nie jedyne wspomnienie, jakie najbardziej utkwiło w pamięci świętochłowickich pisarek.

- Pani Krystyna Szczyradłowska - Peca opowiedziała nam o swoim ojcu ppłk. Bronisławie Szczyradłowskim, który został wywieziony i zamordowany w Bykowni. Ona wraz z mamą wyjechały na Syberię, gdzie bardzo trudno było zdobyć jedzenie, a zimy sięgały minus 40 stopni Celsjusza. Dla mnie najbardziej wstrząsający był moment śmierci jej mamy - mówi Bożena Roter.

Jak zaznacza Iwona Laska, wiele osób, z którymi się spotkały, wspominało pojedyncze wydarzenia z okresu swojego dzieciństwa, które im w pamięci pozostały.
- Każde z tych wspomnień miało w sobie coś. Każda z tych osób miała wspaniałe wspomnienia i często tragiczne. Mamy w książce wspomnienia osób, które były dziećmi w tamtym okresie, a dzieci przecież całkiem inaczej widziały wojnę niż osoby dorosłe - tłumaczy Iwona Laska.

- Losy powstańców też są bardzo ciekawe, bo ci ludzie tyle przeszli, a później byli szykanowani, a przecież walczyli o naszą wolność często narażając swoje rodziny na niebezpieczeństwo - dodaje Bożena Roter.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto