Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świętochłowice: Poznajcie chłopaków z CHropSport!

Martyna Dyszka
Skaczą po balkonach, wspinają się na pokopalniane szyby, stają na rękach na krawędziach dachów kilkupiętrowych budynków, czyli yamakasi w świętochłowickim wydaniu. To właśnie francusko-hiszpańska produkcja pt. "Yamakasi" z 2001 roku stała się inspiracją do powstania w 2008 roku grupy CHropSport, którą tworzą: Marcin 'BNT', Łukasz 'Felix', Robert 'Bert' i Szymon 'WU', który kręci filmiki z eskapad kolegów.

Skaczą po balkonach, wspinają się na pokopalniane szyby, stają na rękach na krawędziach dachów kilkupiętrowych budynków, czyli yamakasi w świętochłowickim wydaniu. To właśnie francusko-hiszpańska produkcja pt. "Yamakasi" z 2001 roku stała się inspiracją do powstania w 2008 roku grupy CHropSport, którą tworzą: Marcin 'BNT', Łukasz 'Felix', Robert 'Bert' i Szymon 'WU', który kręci filmiki z eskapad kolegów.

- Zaczęło się od skakania na placu, a nawet można powiedzieć, że od skakania przez hasiok - wyjaśnia Marin 'BNT'. - To dla nas alternatywa dla życia z puszką piwa w dłoni. My mamy raczej sportowy tryb życia - wyjaśnia Marin 'BNT'.

Początki ich parkouru (forma aktywności fizycznej - przyp. red.) wcale nie były bezbolesne i łatwe. - Jak zrobiłem salto odbijając się od tramwaju, to upadłem i do teraz kolano daje mi się we znaki - wspomina Robert 'Bert'. Były obicia, skręcenia i potłuczenia, ale żadnych złamań i poważniejszych kontuzji.
To oczywiste, że igrają z losem, bo swoje kaskaderskie wyczyny wykonują bez jakichkolwiek zabezpieczeń. Jednak jak zaznaczają, są dorosłymi amatorami z profesjonalnym podejściem.

- Wiadomo, że w samym Chropaczowie nie ma takich budynków, na które można się wspinać, niektóre familoki mają po sto lat i aż głupio się na nie wspinać. Wybieramy solidne konstrukcje, jak na przykład metalowe szyby - dodaje Marcin 'BNT'.

Doskonale zdają sobie sprawę, że w kiedy zejdą, na dole może czekać policja. Co oni w widzą w tak ekstremalnych wyczynach? - Najlepsza jest adrenalina, która zwycięża strach i człowiek przełamuje się żeby to zrobić, zapomina o wszystkim i przez trzy sekundy ma w głowie tylko to, żeby to wykonać - tłumaczy Łukasz 'Felix'. Rodziny chłopaków nie są zachwycone ich pasją.

- Moja mama widziała drugi film i trzeciego nie chce oglądać - opowiada Łukasz 'Felix'.

Niebezpieczne akrobacje świętochłowiczan można oglądać na portalu YouTube. Do tej pory ukazały się w internecie trzy filmiki z ich udziałem, jednak już teraz myślą o wydaniu płyty DVD i, jak zaznacza Szymon 'WU', będzie ona dostępna tylko dla znajomych i zainteresowanych. - Pokazaliśmy filmy na YouTube, żeby się wybić, zwrócić na siebie uwagę i pokazać, że jesteśmy coś warci - dodaje Marcin 'BNT'.

Już teraz mają pomysły na następne produkcje.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto