Kto się wstrzymuje, głosuje przeciw?
13 czerwca na sesji Rady Miasta Świętochłowice doszło do bardzo ważnych głosowań. Dwa z nich nie budziły większych wątpliwości. 15 głosów oddano „za” udzieleniem absolutorium a 14 za zatwierdzeniem sprawozdania finansowego wraz ze sprawozdaniem z wykonania budżetu.
Specyfiką głosowań nad wotum zaufania jest to, że można go nie otrzymać, nawet jeśli nikt by nie głosował przeciwko. Chodzi o to, że radni wyraźnie muszą pokazać, że ufają władzy wykonawczej w mieście. Jeśli wielu z nich się wstrzyma od głosu, wotum nie zostanie udzielone. Tak też się stało w Świętochłowicach. „Za” głosowało zaledwie 8 radnych.
Niejednoznaczna ocena
Prezydent w mediach społecznościowych wyraził swoje zdziwienie całą sytuacją. Według niego „Świętochłowice wychodzą na prostą” a radnym nie podoba się inwestowanie, ponieważ „brak nadwyżki operacyjnej nie pozwala na zaciąganie środków na wkłady własne”, a ma to być dla nich sytuacja, do której się nie przyzwyczaili. Spytaliśmy jednego z radnych, jakie jest jego zdanie na ten temat.
— Nasza ocena działań prezydenta nie jest jednoznaczna. Z jednej strony doceniamy fakt pozyskania ogromnych funduszy zewnętrznych; z drugiej widzimy braki w bieżącym utrzymaniu, zarządzaniu miastem i realizacji obietnic. Nasza ocena nie jest w 100 proc. negatywna, dlatego wstrzymaliśmy się od głosu - mówi członek PO i „Stowarzyszenia Razem Dla Świętochłowic” radny Łukasz Respondek.
Oprócz wymiaru symbolicznego brak wotum zaufania pociąga za sobą praktyczne skutki. Radni mają dzięki temu możliwość odwołania głowy miasta. Czy skorzystają z takiej możliwości?
Odwołanie prezydenta?
Na razie siły opozycyjne w Radzie Miejskiej Świętochłowic nie planują odwołania prezydenta Begera, choć informują, że będą się zastanawiać nad takim krokiem.
— Jedna sprawa to nieudzielenie wotum a nieco inna organizacja referendum. O tej drugiej rzeczy na razie nie rozmawialiśmy, bo to temat na tyle świeży, że nie było okazji na jego poruszenie. Do wszystkich działań staramy się podchodzić pragmatycznie i wszystkie wyjścia rozsądnie rozważamy – tłumaczy Łukasz Respondek, wiceprzewodniczący RM i członek klubu radnych „Razem dla Świętochłowic i Koalicja Obywatelska”.
O możliwościach odwołania pisze także były wiceprezydent Świętochłowic z ramienia PiS Adam Trzebinczyk. Na początku roku został odwołany ze stanowiska przez Daniela Begera.
— Daniel Beger nie otrzymał wczoraj wotum zaufania po raz drugi z rzędu. To daje radnym szansę jego odwołania. Czy warto ją wykorzystać? Uważam, że wymaga to przemyślenia – pisze Adam Trzebinczyk.
Dodaje także, że prezydent ma problem z przyjmowaniem krytyki, dotrzymywaniem słowa i swoistą „niemocą” przejawiającą się m.in. brakiem większości w Radzie Miejskiej.
Walki pisarzy
Cała sprawa ma też w sobie wątek literacki. Zarówno prezydent Świętochłowic, jak i „Stowarzyszenie Razem dla Świętochłowic” wytoczyli pisarskie działa. Włodarz odwołał się do Stanisława Lema, który pisał „gdyby ludzie od jaskiniowej epoki robili tylko to, co wyglądało na możliwe, do dzisiaj siedzieliby w jaskiniach.”
— Jeśli komuś w jaskini jest dobrze – niech tam zostanie. Ja nie zamierzam w niej siedzieć i utyskiwać, że #niedasie. Świętochłowiczanie po prostu zasługują na to, żeby wreszcie wyjść z jaskini, bo poza nią zbudowaną z politycznych potyczek i partykularnych interesów rozciągają się realne perspektywy rozwoju – dodał Daniel Beger.
Na odpowiedź nie musiał długo czekać. „Stowarzyszenie” odpowiedziało cytatem Alexandra Pope „Ci, co najbardziej zasługują na pochwały, najlepiej znoszą krytykę”.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?