Stowarzyszenie "Przyjazne Świętochłowice":
Urząd Miasta potwierdził, że odpowiednie dokumenty zostały złożone w urzędzie 9 marca. Nie powinno być przeszkód formalnych do tego, by organizacja mogła zacząć działać.
Jak informują sami założyciele, chodzi im o... zabicie marazmu i pobudzenie aktywności mieszkańców.
- Od dawna uważnie przyglądam się temu, co dzieje się w mieście i noszę się z decyzją budowy obozu opozycyjnego wobec władzy - mówi Daniel Beger, inicjator założenia organizacji. - Powołanie nowego stowarzyszenia będzie miało za zadanie zmotywować ludzi do działania, ponieważ znowu popadliśmy w tzw. lemingizm. Ktoś wygrał wybory, ktoś inny je przegrał i mieszkańcy przestali się tym interesować. A ci, którzy zwyciężyli, czują się bezkarni w działaniu na szkodę miasta przez realizację chybionych projektów, które generują tylko straty, zaciąganie kolejnych kredytów i zastawianie pod hipotekę miejskich terenów, nie gwarantując dodatkowych miejsc pracy - ostro ocenia Beger .
W skład komitetu założycielskiego weszło także dwóch radnych Ruchu Ślązaków - Zbigniew Nowak i Zbigniew Mośko, a także Jacek Kamiński i Janusz Dubiel. Daniel Beger podkreśla, że sukcesywnie do grupy dołączają kolejne osoby, którym nie brakuje doświadczenia w samorządzie i zapatrują się na to, by w nowym wydaniu rozpocząć realizację kolejnych projektów.
- Nadal należę do stowarzyszenia Ruchu Ślązaków i w tej kwestii nic się nie zmieni. W przypadku "Przyjaznych Świętochłowic" mamy jednak trochę inne cele. Chcemy zająć się przede wszystkim utrudnianiem dostępu przez władze do informacji publicznej - mówi Zbigniew Nowak, radny.
Na początku członkowie nowego stowarzyszenia zajmą się jednak budżetem obywatelskim. Chcą zorganizować spotkania z mieszkańcami, w trakcie których przedstawią swoje pomysły na kolejne inwestycje. Ale plany sięgają już nawet kolejnych wyborów samorządowych. W ramach stowarzyszenia ma zostać utworzone Centrum Rejestru Umów Publicznych, które miasto podpisuje.
- Mam sygnały, że wielu ludzi czekało właśnie na taką inicjatywę - dodaje Beger.
O odniesienie się do zarzutów n.in. o działanie na szkodę miasta i utrudnianie dostępu do informacji poprosiliśmy prezydent Dawida Kostempskiego. Do słów Begera odniósł się krótko.
- Od wyborów samorządowych minęły raptem cztery miesiące. Ich wynik stanowi ocenę świętochłowiczan prowadzonej przeze mnie polityki i to chyba najlepszy komentarz w tej sprawie - mówi.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?