Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stare kina w Świętochłowicach: Colloseum, Apollo i inne. A co dzisiaj ceni sobie widz?

Martyna Staśko
arc/ Muzeum w Świętochłowicach
Wiecie, że w Świętochłowicach było co najmniej siedem kin? Oprócz Colosseum na ul. Bytomskiej i Apollo w Lipinach były trzy takie ośrodki, a w Chropaczowie dwa.

Valer Nixdorf zaprojektował kino Colosseum, które mogło pomieścić nawet 800 osób. W 1936 roku kino zakupił prywatny właściciel, który zmniejszył liczbę miejsc do 650. - Krzesła były drewniane, klapowane, w kolorze bordowym i połączone drągami w rzędach - wspomina Iwona Szopa, dyrektorka Muzeum Miejskiego w Świętochłowicach. Kultowe filmy na dużym ekranie można było zobaczyć w ciągu tzw. "niedzielnych poranków".

- Pamiętam film pt. "Wejście smoka", ale również wyświetlane były inne japońskie produkcje. Natomiast październik był miesiącem filmów radzieckich, wtedy obowiązkowo ze szkoły się chodziło - dodaje Szopa. Za to internauta ukrywający się pod pseudonimem "gregor54" wspomina lata 60- te i film "Pechowiec na prerii", przy którym śmiała się cała sala. Kino Colosseum zostało zlikwidowano na początku lat 90-tych.

- Kiedy zaczęły powstawać multipleksy, takie kino stało się mało dochodowe - wyjaśnia dyrektorka Muzeum Miejskiego. Czy jest szansa na kino bardziej kameralne, studyjne? - Jest to z pewnością pomysł wart rozważenia. Najpierw trzeba byłoby rozeznać się czy jest takie zapotrzebowanie w mieście i w jakim miejscu można byłoby go postawić - mówi Krzysztof Maciejczyk, rzecznik Urzędu Miejskiego.

Budynek kina Colosseum istnieje do dziś. Obecnie znajduje się tam hurtownia porcelany. Do kina wchodziło się od strony ul. Bytomskiej, przechodziło się przez dziedziniec i dochodziło do głównego holu. Z kina mieszkańcy wychodzili w stronę zamkniętego parku, na terenie którego znajdowała się restauracja z ogródkiem. Natomiast budynek, w którym mieściło się kino Apollo został zburzony w czasie II wojny światowej. Obecnie na tym miejscu stoi piekarnia Parex.

Kina na owe czasy były bardzo nowoczesne. Była wentylacja, ogrzewanie i aparatura dźwiękowa. Valer Nixdorf zaprojektował nie tylko kino Colosseum w Świętochłowicach, ale również budynek Urzędu Gminy w Chropaczowie, w którym obecnie znajduje się przychodnia przy ul. Łagiewnickiej 34 oraz plebanię parafii Ewangelicko-Augsburskiej. Jest autorem adaptacji Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego do naszych warunków oraz dokonał kilku przeróbek w kamienicy przy ul. Wiktora Polaka.

Z Urszulą Biel, polską filmoznawczynią, autorką książki "Kina i okolice. Z dziejów X muzy na Śląsku" rozmawia Joanna Oreł

Kieruje pani gliwickim kinem studyjnym Amok, które ma rzesze fanów. Jak sobie radzi na rynku?
Amok jest kinem samorządowym, więc możemy liczyć na wsparcie władz miasta. Dzięki temu radzimy sobie całkiem nieźle.

Czym kusicie widza?
Przede wszystkim inną ofertą oraz atmosferą. W kinie studyjnym bardziej skupiamy się na tym, że odwiedzający nas ludzie to przede wszystkim widzowie, a dopiero później klienci. To dla nich puszczamy klasykę.

W obecnych czasach kina studyjne przeżywają odrodzenie, czy raczej regres?
W latach 90. nastąpił spadek popularności kin studyjnych wszędzie tam, gdzie pojawiały się multipleksy. Jednak dziś jest inaczej- kina studyjne skupiły swoją siłę w jednej Sieci Kin Studyjnych i Lokalnych i dzięki temu są coraz popularniejsze.

Na jakie dofinansowanie może liczyć kino studyjne?
Mogą to być pieniądze ze strony samorządu lub ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto