W szczegółowy sposób odtwarzają życie VIII - X wieku, a sama walka jest tylko dodatkiem. - Nie można nazwać tego rekonstrukcją, ponieważ musielibyśmy znać wszystkie, nawet te najmniejsze szczegóły, a tak nie jest - mówi Igor Pełdiak, wojownik. Dla nich wszystkich jest to hobby i rozwijanie własnych zainteresowań. Podczas niektórych treningów spotykają się z różnymi zaprzyjaźnionymi drużynami. Wielu z nich przyznaje, że dołączyło do ekipy po to, aby spotkać się na polu bitwy. Potem zakochali się w średniowiecznej historii.
Jak to było w przypadku Igora? Próbował odtwarzać walki ze swoimi znajomymi. Kiedy przeprowadził się do Wrocławia obudziła się w nim potrzeba poszukiwania czegoś więcej. - Miłość do historii tamtego okresu mnie zaślepiła - dodaje Igor. Przyznaje, że początki były bardzo trudne i żmudne. W drużynie Panser Galter Drott, co z norweskiego znaczy drużyna Pancernych Knurów należy od sześciu lat. Od trzech ma status dowódcy, a na jego szyi widnieje zawieszka knura, która jest dla niego świętością.
W stroje, sprzęt i wyjazdy inwestują mnóstwo pieniędzy.
- Nasz strój bojowy składa się z przeszywanicy, która wytłumia ciosy, kolczugi chroniącej tułów, utwardzanych rękawic i metalowego hełmu - opowiada wojownik Igor Pełdiak. - Całość waży około 25 kg. Nie każdy z nas posiada tarczę, to zależy od strategii drużyny - dodaje wojownik. Pod strojem każdy ma przymocowane ochraniacze, ale są strefy takie jak np. kark, kolana, w które nie można uderzać. W czasie bitwy ważna jest siła, szybkość i to, aby nie zrobić krzywdy drugiemu człowiekowi.
A kobiety? Dbają o wojowników, sprzątają oraz wykonują biżuterię z miedzi.
- Należy dodać, że strzelamy z łuku - tłumaczy Marta Sapeta. Przy ich strojach znajdziemy wszystko. Począwszy od noża, łyżki przez kieliszek wykonany z bawolego rogu.
Kolor stroju również ma duże znaczenie. Decyduje o statusie społecznym, dlatego im bardziej kolorystyka ubioru jest jaskrawa, tym wyższą pozycję w społeczeństwie zajmuje. Jak można zostać wojownikiem średniowiecznym? Okazuje się, że nie jest to takie proste.
Przede wszystkim trzeba mieć pojęcie o historii tego okresu. Sprawdzamy również jakie nastawienia ma ta osoba na walkę. Każdy początkujący ma obowiązek przeczytania literatury obowiązkowej, ale najważniejsze są chęci. Trzy razy w tygodniu trzeba chodzić na obowiązkowe treningi, jednak każdy ma obowiązek ćwiczeni we własnym zakresie. - Poprzeczkę co roku zawyżamy - dodaje Igor.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?