Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Speedrower: Po bardzo emocjonującym spotkaniu Śląsk Świętochłowice pokonał Orła Gniezno

Łukasz Respondek
Śląsk Świętochłowice (w niebiesko-szarych strojach) bardzo dobrze wypadł w meczu z Orłem.
Śląsk Świętochłowice (w niebiesko-szarych strojach) bardzo dobrze wypadł w meczu z Orłem. fot. Łukasz Respondek.
Bardzo udanie zainaugurowali rozgrywki ekstraligi speedro-werzyści Śląska Świętochłowice. Podopieczni trenera Krzysztofa Basa pokonali na własnym torze Orła Gniezno. Przed meczem obiekt został poddany niewielkiemu liftingowi. Dobrze w barwach naszej drużyny wypadli debiutanci: Tomasz Włodarczyk i Daniel Ordon.

Sporo pracy działacze i zawodnicy włożyli w przygotowanie nawierzchni. Na o-biekcie zamontowano też nowe bramy. - To kwestia przepisów - wyjaśnia trener Bas.

Od początku mecz był ciekawy i bardzo wyrównany, czyli mniej więcej taki jakiego wszyscy się spodziewali. Goście to aktualny brązowy medalista Drużynowych Mistrzostw Polski. Tym razem również potwierdzili wysoką dyspozycję oraz co najmniej tak wysokie aspiracje jak w zeszłym sezonie. Poza pierwszym pojedynkiem, który zakończył się podwójnym zwycięstwem. Ordona i Włodarczyka początkowe biegi kończyły się najczęściej wynikiem remisowym lub niewielką przewagą któregoś z zespołów. Na prowadzenie wyszedł Śląsk, ale goście z Wielkopolski nie pozwolili odskoczyć naszym zawodnikom na większą ilość "oczek". Po ośmiu wyścigach nasza drużyna prowadziła 41:39. Po 16 biegach Śląsk prowadził tylko czterema oczkami. O losach meczu przesądził ostatni pojedynek serii zasadniczej. Trzecie podwójne zwycięstwo odniósł Śląsk, a konkretnie Tomasz Włodarczyk i Kamil Bielica. Ostatni z wymienionych był najlepiej punktującym zawodnikiem w naszej drużynie. Łącznie zdobył 20 punktów.

Mimo, że bieg nominowany był aż trzykrotnie powtarzany i nie udało się naszym zawodnikom odnieść korzystnego wyniku, to zaliczka z wyścigów wcześniejszych wystarczyła i nasz zespół zasłużenie wygrał 92:86.

- Jestem zadowolony z tego wyniku. Choć trzeba przyznać, że nie przyszło ono łatwo. Jak to przy pierwszym meczu, było nerwowo. Ważny jest jednak efekt końcowy - uważa Krzysztof Bas. - Nowi zawodnicy bardzo dobrze się wgryźli w drużynę i jeśli będą tak dalej jeździć, to będą mocnym filarem drużyny.

Pierwszy raz w innym polskim klubie niż Lwy Częstochowa startuje Tomasz Wło-darczyk. Zawodnik regularnie występuje natomiast w lidze angielskiej. Jak podkreśla, na decyzję o starcie w Śląsku miała wpływ przede wszystkim atmosfera w drużynie. - Nie przyszedłem w ciemno. Jestem, w miejscu, które dobrze znam - mówi Włodarczyk. - Gniezno jest znane z ambitnej i twardej walki i dziś to się potwierdziło. Trochę z kolegą zepsuliśmy ten ostatni wyścig, ale całokształt wypad nieźle.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto