W środę rano odwiedziliśmy Lipiny. W podwórkach przy ul. Barlickiego z pojemników na odpady, dosłownie, wychodziły śmieci. A wszystko dlatego, że od prawie tygodnia mieszkańcy tej dzielnicy nie widzieli śmieciarki. - O rany! Nie pamiętam, kiedy byli! Albo w poniedziałek albo w czwartek w ubiegłym tygodniu. Przyjechali późnym popołudniem, a zazwyczaj odbierają od nas śmieci około 7-8 rano dwa razy w tygodniu - mówi Maria Wacławek, mieszkanka kamienicy przy ul. Barlickiego 18.
Śmieci w Świętochłowicach: Przepełnione kubły jak stały, tak stoją
W podwórzu, gdzie mieszka pani Maria, jest ustawionych sześć metalowych pojemników. Jak mówi świętochłowiczanka, są one przeznaczone na odpady mieszkańców budynków przy ul. Barlickiego 16,18 i rzeźnika obok. - Ale jak ktoś przechodzi przez podwórko, to też worek wyrzuci. Przychodzą psy i koty, które rozwalają pakunki - dodaje pani Maria.
We wtorek jej sąsiadka dzwoniła do MPGK z prośbą o odbiór śmieci. Zapewniono ją, że jeszcze tego samego dnia podjedzie śmieciarka. - A przepełnione kubły jak stały, tak stoją. A będzie tego jeszcze więcej, bo nie ma odezwy, a ludzie muszą gdzieś wyrzucać śmieci. Przecież nie możemy trzymać tego w domu! - burzy się lipinianka.
Śmieci w Świętochłowicach: W środę śmieciarki będą jeździć do północy
Rzecznik Urzędu Miejskiego potwierdza, że w poniedziałek śmieciarki MPGK nie wyjechały na ulice Świętochłowic. - Stąd może być jednodniowe opóźnienie i była to sytuacja wyjątkowa z ustalaniem nowego harmonogramu odbioru śmieci i podziałem poszczególnych części miasta między dwóch odbiorców, czyli PUK i MPGK - tłumaczy Krzysztof Maciejczyk.
Jak dodaje, sytuacja ta miała związek z procedurami i podpisaniem umowy o podwykonawstwo.
Jednak we wtorek śmieci były wywożone do północy, tak samo ma być dzisiaj.
Śmieci w Świętochłowicach będą wywozić dwie firmy: MPGK i PUK
Rozmowy między Przedsiębiorstwem Usług Komunalnych z Rudy Śląskiej a Miejskim Przedsiębiorstwem Gospodarki Komunalnej w Świętochłowicach trwały od 29 lipca, czyli od chwili podpisania umowy na odbiór odpadów przez PUK, aż do wtorku (6 sierpnia). Rozmowy dotyczyły roli MPGK jako podwykonawcy i zobowiązań z niej wynikających.
- Po burzliwych negocjacjach PUK zmienił kilkadziesiąt zapisów w umowie, które są teraz dla nas korzystniejsze - wyjaśnia Piotr Zienc, dyrektor MPGK w Świętochłowicach.
Według umowy, MPGK będzie wywozić śmieci z 2/3 nieruchomości, natomiast PUK z pozostałych. - Jeśli chodzi o podział terytorialny, z racji tego że ma swoją siedzibę w Rudzie Śląskiej, będzie miał pod sobą Lipiny i Piaśniki, a pozostała część Świętochłowic będzie należeć do MPGK - dodaje Zienc.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?