Dziś (24 lutego) w kościele Ducha Świętego w Siemianowicach Śląskich - Bytkowie odbył się pogrzeb 47-letniego mężczyzny, który w nocy z 13 na 14 lutego został brutalnie pobity przez grupę młodych osób w świętochłowickiej dzielnicy Lipiny.
Czytaj więcej o pobiciu w Świętochłowicach...
Przypomnijmy, że 47-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich był wolontariuszem w Centrum Kultury Śląskiej w Świętochłowicach. Feralnej nocy usłyszał i zobaczył, jak grupa młodych osób, pod wpływem alkoholu wybija szyby w budynku CKŚ. Postanowił zareagować. Doszło do wymiany zdań, młodzi ludzie zachowywali się coraz agresywniej. Pan Dariusz zaczął uciekać, ale oprawcy dogonili go na podwórzu jednej z kamienic, a potem bili i kopali bez skrupułów.
Mężczyzna złożył zeznania na komisariacie, ale tam źle się poczuł i został przewieziony do szpitala. Okazało się, że ma krwiaka nadtwardówkowego, mimo natychmiastowej operacji po kilkudziesięciu godzinach zmarł.
Sekcja zwłok wykazała, że pobicie było bezpośrednią przyczyną zgonu. Dwaj mężczyźni zostali już aresztowani na trzy miesiące, będą sądzeni za pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Rola trzeciego nastolatka i młodej kobiety, którzy także byli na miejscu zdarzenia w momencie pobicia nadal jest ustalana przez prokuraturę.
Dziś rodzina i przyjaciele pożegnali pana Dariusza. Dla wielu zostanie zapamiętany, jako człowiek o wielkim sercu, który nikomu nie odmawiał pomocy.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?