Sezon grzewczy 2014 Świętochłowice
Sonia Cichoń: Co powoduje, że co roku w okresie sezonu grzewczego dochodzi do tak wielu zatruć?
Ireneusz Żywica: Ilość zatruć tlenkiem węgla jest porażająca i wynika to głównie z błędów ludzkich - z nieprawidłowej eksploatacji urządzeń grzewczych, m.in. z braku okresowych przeglądów kominowych, instalacji wyciągowych i przewodów wentylacyjnych. Często spotykamy się z ludzką bezmyślnością. Kratki wentylacyjne, które powinny być drożne zostają zatkane kartkami papieru. Spotkaliśmy się z sytuacją, że nawet dziurki od klucza w mieszkaniu były zaklejone taśmą klejącą. Często zdarza się, że do zaburzenia wentylacji dochodzi, kiedy wymieniamy okna. Nowe okna są bardzo szczelne i trzeba pamiętać, żeby zostawiać mikro-uchył. Niektóre, wyposażone są w specjalne lufciki, które powodują cyrkulację powietrza. Należy także pamiętać o urządzeniach, które eksploatujemy, czyli piecach itp., aby były zgodne z normami i instalowane przez osoby, które posiadają do tego uprawnienia. Mówię zarówno o piecach gazowych, jak i węglowych.
S.C.: Na co trzeba zwrócić szczególną uwagę przy dokonywaniu oględzin stanu technicznego urządzeń grzewczych?
I. Ż.: Jest to obowiązek każdego właściciela budynku, aby te przeglądy były dokonywane przez kominiarzy i aby czyszczenie odbywało się kilka razy w roku. Nie zawsze to jednak jest przestrzegane i wtedy dochodzi do wielu zatruć. Przewody są często niedrożne i uszkodzone. Mieszkamy na Śląsku, więc wstrząsy powodują rozszczelnianie kominów. Prostym sposobem, aby sprawdzić, czy kratki wentylacyjne są drożne, to przyłożenie kartki papieru, która powinna przylgnąć do kratki - wtedy wiemy, że jest właściwy ciąg.
S.C.: A w przypadku instalacji elektrycznych: z czego wynikają pożary?
I. Ż.: W wielu przypadkach instalacje nie są przystosowane do takich obciążeń, pociągnięte są zbyt cienkie kable, w wielu przypadkach bezpieczniki są samowolnie naprawiane. Spotykaliśmy się z sytuacjami, że do bezpiecznika były wsadzane agrafki. Wiele z nich nie jest odpowiednio przystosowana i stwarza zagrożenie. Często przyczyną pożarów są kradzieże prądu.
S.C.: Jak się rozpoczął sezon grzewczy w Świętochłowicach?
I. Ż.: Aktualnie w miarę spokojnie, nie mieliśmy jeszcze przypadków zagrożenia.
S.C.: A jak wygląda sytuacja z roku na rok? Świadomość ludzi wzrasta?
I.Ż.: Kształtuje się raczej na takim samym poziomie, ilość wyjazdów jest zbliżona. Jeśli chodzi o tlenek węgla, to od kilku lat prowadzimy akcje profilaktyczną "Nie dla czadu" i stwierdzamy, że liczba zatruć zmalała. Od 2 lat nie odnotowaliśmy przypadku śmiertelnego, co niezwykle cieszy. Były jednak zatrucia, kilkadziesiąt wyjazdów do pomiarów.
S.C.: Strażacy często zachęcają do zakupu czujnika dymu.
I.Ż.: Tak, czujka może naprawdę uratować zdrowie, a nawet życie. Nie są to duże pieniądze, bo kilkadziesiąt złotych, a może pomóc. Obecności tlenku węgla nie jesteśmy w stanie wyczuć, gdyż w normalnych warunkach jest bezwonny i niewidoczny.
S.C.: Gdzie instalować czujki?
I.Ż.: Tlenek węgla najczęściej zaskakuje ludzi w nocy. Czujki instalujemy więc najczęściej w sypialni, by od razu usłyszeć dźwięk, albo w pomieszczeniu, gdzie odbywa się proces spalania.
S.C.: Jakie są objawy zatrucia tlenkiem węgla?
I.Ż.: Przede wszystkim ból głowy, zmęczenie, apatyczność. Mogą wystąpić nudności i wymioty. Wystarczą niewielkie ilości tlenku węgla i może dojść do zatrucia. Jest on bardzo szybko wchłaniany przez organizm.
S.C.: Jak pomóc osobie, co do której podejrzewamy, że zatruła się czadem?
I.Ż.: Zacznijmy od przewietrzenia mieszkania. Taką osobę najlepiej wyprowadzić na świeże powietrze. Powiadamiamy też służby ratownicze. Jeśli widzimy, że nie oddycha, przystępujemy do masażu serca.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?