Już wkrótce kościół św. Augustyna w Lipinach może zostać wpisany do wojewódzkiego rejestru zabytków. Ta piękna, ale wymagająca poważnego remontu świątynia ma szansę w ten sposób odzyskać blask. Ksiądz Bogdan Wieczorek, proboszcz parafii, chce uchronić świątynię przed dalszą degradacją, a to jeden możliwy i najlepszy sposób na jej ratowanie.
- W tej chwili stajemy przed wielkim problemem, jakim są niszczejące mury naszego kościoła, bo kościół jest jak człowiek: jak rzadko chodzi do lekarza, to przeżywa równe choroby i tak samo jest z murami każdego budynku - tłumaczy ks. Wieczorek. Warto przypomnieć, że w przyszłym roku kościół w Lipinach będzie obchodził 140- lecie poświęcenia.
Dużym problemem z jakim boryka się proboszcz jest zawilgocenie kościoła ale nie tylko. Na mury kościoła oddziaływały też świętochłowicka kopalnia i huta cynku.
- Jadąc, z daleka widzimy że budynek jest czarny i zastanawiamy się co to za kamień - opowiada proboszcz i kontynuuje: - Jak podchodzimy pod kościół to widzimy cegłę, która tak sczerniała pod wpływem czasu.
Tubernakulum również nie spełnia norm, bo powinno być metalowe, zabezpieczone, a jest... drewniane!
Niestety, remont świątyni, by nie zagrażała bezpieczeństwu, przekracza jakiekolwiek wyobrażenie i możliwości parafii. Trudno, by byli w stanie takie wydatki pokryć wierni, choć całym sercem kochają świątynię, tak charakterystyczną dla tej dzielnicy. Aby bowiem przeprowadzić remont, potrzeba do tego około kilku milionów złotych i wpisanie kościoła do rejestru zabytków umożliwi staranie się o dotację. W rejestrze widnieją już kościelne organy z końca XIX wieku oraz witraże.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?