Za 110 tys. zł Urząd Miasta kupił czarną hondę accord. - Od trzech lat wydział administracyjny zabiegał o zakup takiego pojazdu - tłumaczy Krzysztof Maciejczyk, rzecznik UM. Przeciwnicy zarzucają władzom, że hondę kupiono w firmie, której prezesem jest ojciec prezydenta.
- Marian Kostempski nie jest właścicielem firmy, tylko kieruje grupą, a przetarg odbył się zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych - zapewnia Maciejczyk. Utrzymywanie 12-letniego opla vectry kosztowało UM coraz więcej. Samochód zaczął gnić i rdzewieć, a palił 15 litrów na 100 kilometrów. UM oprócz opla vectry miał daewoo lanosa, który przekazano Domowi Pomocy Społecznej "Złota Jesień".
- Samochodu nie kupuje się co roku, nowy ma służyć przez kolejne 12 lat - mówi rzecznik. Nowe auto ma być ekonomiczne i dać prezydentowi gwarancję bezpieczeństwa i dojechania punktualnie na spotkanie.
Co sądzisz o nowej hondzie prezydenta?
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?