Poszukiwania 10-latki w Świętochłowicach
Sukcesem zakończyły się poszukiwania młodej świętochłowiczanki. Okazało się, że dziewczynka miała wrócić po lekcjach do domu, gdzie czekał na nią jej dziadek. 10-latka wciąż jednak nie wracała, więc zaniepokojony mężczyzna zadzwonił pod nr 112 informując, że jego 10-letnia wnuczka nie wróciła do domu ze szkoły. Podał rysopis dziewczynki, by policjanci mogli ją odnaleźć.
- Świętochłowiccy policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania dziewczynki. Rysopis dziecka przekazano wszystkim patrolom. W poszukiwania włączyli się również mundurowi z katowickiego oddziału prewencji, pełniący służbę w tym dniu na terenie miasta - informują policjanci.
Policjanci przeczesywali rejon szkoły, okolicę domu, przystanki autobusowe i tramwajowe. W końcu, mundurowi ze świętochłowickiej drogówki, na placu zabaw w pobliżu domu zaginionej, zauważyli dziewczynkę ubraną w strój, jaki opisał jej dziadek.
Okazało się, że to zaginiona świętochłowiczanka, która niczego nieświadoma.
10-letnia dziewczynka wesoło bawiła się z innymi dziećmi na placu zabaw, nie kontrolując upływającego czasu. Policjanci od razu poinformowali dyżurnego o jej odnalezieniu, a następnie odprowadzili ją do domu, przekazując pod opiekę najbliższych. Dzięki szybkiej reakcji dziewczynka została odnaleziona w niespełna 10 minut.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?