Policja w Świętochłowicach:
Przypadkowy świadek przyglądał się podejrzanej parze, która stała przy samochodzie na jednym z parkingów w Świętochłowicach. Po chwili mężczyzna wsiadł za kółko z zamiarem odpalenia silnika. Gdy świadek zobaczył, że zapalają się światła błyskawicznie podszedł i wyciągnął kierowcę z samochodu. Na miejsce wezwano policję. Jak pisze TVN24, kolejnego dnia świadek zdarzenia pojechał na komendę, by przekazać mundurowym nagrania z monitoringu jego firmy. Dowiedział się, że kierowca nie został przebadany na zawartość alkoholu we krwi, zwrócono mu także kluczyki. O komentarz poprosiliśmy Marcina Michalika, rzecznika prasowego świętochłowickiej komendy.
- Nie było podstaw aby przeprowadzić badanie alkomatem. Pojazd nie był w ruchu więc ciężko tu mówić o kierowaniu - mówi Marcin Michalik.
Ostatecznie, po doniesieniach medialnych wszczęte zostało postępowanie. Sprawa jest w toku. Sprawdzone zostanie to, czy policjanci dopuścili się zaniedbań.
AKTUALIZACJA GODZINA 15:56
Jak poinformował rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach, Dyżurny otrzymał zgłoszenie od kobiety, której mężczyzna zabrał klucze do domu i do samochodu.
- Zgłoszenie nie dotyczyło zdarzenia drogowego. Z tego co wiem, wskazany sprawca interwencji także miał zamiar połączyć się z Policją, ale połączenie nie zostało zrealizowane. Policja została poinformowana o interwencji i bezzwłocznie ją podjęła. Zaznaczmy, że nie ma znaczenia czego dotyczy zgłoszenie, policjanci muszą rozwiązać wszystkie problemy jakie pojawiają się na miejscu zdarzenia – mówi Marcin Michalik.
Jak się dowiedzieliśmy policjanci nie przeprowadzili testu na zawartość alkoholu po pierwsze dlatego, że pojazd nie był w ruchu, a co za tym idzie osoba siedząca za kierownicą nie miała statusu kierującej, a ponadto pojazd znajdował się poza drogą publiczną. Policjanci ustalili, że mężczyzna nie miał zamiaru jechać tym samochodem.
- Co prawda obowiązuje przepis, mówiący o tym, że w terenie zabudowanym nie można pozostawiać pracującego silnika na dłużej niż minutę. Z tego co się orientuję silnik był włączony krócej. Niewykluczone, że dopiero w trakcie postępowania okaże się, że takie wykroczenie zostało popełnione – kontynuuje Marcin Michalik.
Prowadzone jest postępowanie dotyczące sprawy, a także czynności wyjaśniające mające sprawdzić czy policjanci przeprowadzili interwencję w sposób prawidłowy.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?