Strażacy z roku na rok mają coraz więcej roboty. Wiąże się to z faktem, że działają w ramach zintegrowanych służb ratowniczych. Często są wzywani do innych niż pożary wydarzeń, jak na przykład katastrofy budowlane, wypadki komunikacyjne, czy te z zakresu ratownictwa wodnego.
- Drugim powodem jest, to że ludzie coraz częściej dzwonią do nas w dobrej wierze, kiedy spostrzegą, że z okna sąsiada wydostaje się dym. Zgłoszenia zawsze przyjmujemy i jedziemy na miejsce. Nawet, jeśli wezwanie okaże się fałszywe, to jako alarm w dobrej wierze nie jest karane - mówi Marek Gajda rzecznik prasowy komendy straży pożarnej w Świętochłowicach.
Takich fałszywych zgłoszeń było w 2007 roku 55, z tego 35 w dobrej wierze. Ponad tysiąc zdarzeń zdarzeń odnotowały służby policyjne w ubiegłym roku. Natomiast ponad 700 znalazło się w raportach Komendy Miejskiej Straży Pożarnej. Pożarnicy i policjanci podsumowali pracowite minione dwanaście miesięcy.
Około 277 pożarów wybuchło w mieście w minionym roku. Natomiast 374 razy strażacy interweniowali przy miejscowych zagrożeniach, gdy doszło do wypadków drogowych lub zerwania sieci energetycznych.
Dwa najtragiczniejsze zdarzenia odnotowane w kartotekach strażackich, to pożar, który wybuchł 31 stycznia ub. roku przy ulicy Katowickiej, w wyniku, którego spłonął mężczyzna. Drugie, to śmierć rowerzysty na szynach tramwajowych przy ulicy Śląskiej. 31 maja mężczyzna został potrącony przez nadjeżdżający tramwaj.
Policyjne statystyki odnotowują łącznie 1087 zdarzeń. Wśród nich kradzieży z pobiciem było 8, a z rozbojem 27, natomiast 47 samochodów opuściło właścicieli, pozostałych zarejestrowano 330. Sporo w minionym czasie mieliśmy w mieście włamań, bo blisko 338, w tym do różnego typu pojazdów 108. Z kolei 65 razy policjanci interweniowali w sprawie zniszczonego mienia, zgłoszenia o dokonaniu oszustwa bądź fałszerstwa odebrali 29, a o groźbach karalnych i znęcaniu 29. Nietrzeźwych kierujących na miejskich drogach zatrzymano około 120. Na komendę dotarło jedno zawiadomienie o dokonaniu gwałtu, do którego doszło przy ulicy Chorzowskiej w Lipinach.
W policyjnych statystykach figurują dwa zabójstwa. Jedno dokonane w listopadzie w Chropaczowie. W mieszkaniu starej kamienicy przy ul. Łagiewnickiej podczas libacji alkoholowej mąż śmiertelnie pobił żonę.
Pod koniec roku odnotowano potrącenie pieszego przekraczającego jezdnię w niedozwolonym miejscu. Natomiast w grudniu, kilka dni przed Nowym Rokiem w Piaśnikach śmiertelnie został potrącony pieszy, przekraczający jezdnię w niedozwolonym miejscu.
- Statystykę opracowujemy na potrzeby wewnętrzne komendy. Służy nam do analizy w jakim rejonie, w jakim okresie czasu wystąpiło najwięcej zdarzeń. Podsumowanie to podstawa do tworzenia tak zwanych rejonów zagrożenia, które w zależności od natężenia występowania w nich zdarzeń pospolitych i uciążliwych kwalifikujemy do określonej strefy. Mamy siedem rejonów i trzy strefy, od numeru 1, czyli tej najbardziej niebezpiecznej do numeru 3 w miarę bezpiecznej. Taka klasyfikacja ułatwia rozdzielanie na przykład patroli w mieście - tłumaczy rzecznik prasowy KM policji Sylwia Wylon.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?