Alicja Banaszewska, 14-letnia tenisistka ze Świętochłowic, kończy karierę w młodziczkach z niezłymi wynikami. Warto śledzić jej zmagania z rakietą wśród kadetek, do których przejdzie w październiku.
Drużynowe wicemistrzostwo Polski i I miejsce w grze pojedynczej w OTK Super Seria, które procentuje 100 punktami - to tylko ostatnie sukcesy młodej świętochłowiczanki. Jest dwukrotną drużynową mistrzynią Polski i wielokrotną mistrzynią Śląska. W swojej kategorii wiekowej jest w Polsce siódma.
Na razie całe jej wakacje to tenis. Pojechała właśnie na drugi obóz, w sierpniu startuje w Mistrzostwach Polski. Dopiero potem jedzie odpocząć nad morze. - Jasne, że czasem jestem bardzo zmęczona, ale jak nie gram dwa dni w tenisa, to już nie wytrzymuję i muszę chwycić za rakietę - przyznaje.
Gra od szóstego roku życia, od trzech lat w turniejach. - Tata zapisał mnie na tenis w Katowicach na Baildonie, a ja bardzo lubiłam trenować - mówi. Dziś trenuje u Michała Ziąbra w Chorzowskim Towarzystwie Tenisowym, tam gdzie Błażej Koniusz, również ze Świętochłowic. On i Grzegorz Panfil w zeszłym roku byli pierwszymi juniorami w historii polskiego tenisa, którzy wygrali turniej wielkoszlemowy (Australian Open).
Alicja dziś uczy się w Chorzowie, ale, tak jak Błażej, chce pójść do Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1, a potem na Akademię Wychowania Fizycznego. I chce zostać tenisistką. - Wiem, że jeszcze dużo pracy przede mną, ale chce mi się pracować - mówi. Do tej pory grała półtorej godziny dziennie, od września będą to trzy godziny, a w soboty i niedziele turnieje. Nie darmo na półce stoi już około pięćdziesięciu pucharów.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
