Napad, do którego w ogóle nie doszło...
W rejonie przystanku tramwajowego, 17 października, miało dojść do napadu. 24-latek zadzwonił na policję i poinformował, że przed chwilą napadł na niego mężczyzna. Podobno użył paralizatora i ukradł 24-latkowi laptop. Na miejsce przestępstwa wezwano grupę dochodzeniowo-śledcza. Sprawą zajęli się kryminalni ze Świętochłowic.
W całej akcji zaangażowanych było kilkunastu policjantów ze Świętochłowic, a w tym przewodnik z policyjny z psem służbowym. Okazało się jednak, że do żadnego napadu nie doszło. Historię o napadzie wymyślił 24-latek, który wezwał wcześniej policję. Jak tłumaczył później śledczym, zgłosił fikcyjny rozbój aby otrzymać pieniądze z ubezpieczenia za skradziony laptop. Teraz za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?