MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lekcja tolerancji

Magdalena Sekuła
Uczestnikami pracowni opiekuńczo-wolontaryjnej są (od lewej): Ania, Monika, Zbyszek i Mirek. Za nimi stoi Iza wraz opiekunkami Jadwigą Luszczyk i Sylwią Kiełkowską.
Uczestnikami pracowni opiekuńczo-wolontaryjnej są (od lewej): Ania, Monika, Zbyszek i Mirek. Za nimi stoi Iza wraz opiekunkami Jadwigą Luszczyk i Sylwią Kiełkowską.
Sami potrzebują opieki, a pomagają innym. To sprawia, że czują nie tylko satysfakcję. Czują się potrzebni, a to jest dla nich bardzo ważne. Młodzież uczestnicząca w zajęciach pracowni opiekuńczo-wolontaryjnej to ...

Sami potrzebują opieki, a pomagają innym. To sprawia, że czują nie tylko satysfakcję. Czują się potrzebni, a to jest dla nich bardzo ważne.

Młodzież uczestnicząca w zajęciach pracowni opiekuńczo-wolontaryjnej to osoby niepełnosprawne - mówi Jadwiga Luszczyk, terapeutka z Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, która prowadzi pracownię. - Postanowiliśmy, że w ramach terapii będą oni pomagać innym niepełnosprawnym, osobom starszym. Dzięki temu widzą, że nie tylko oni potrzebują opieki i wsparcia.

Początki były trudne. Bo jak przekonać ludzi, że niepełnosprawni potrafią też zająć się innymi?

- Zaczęliśmy najpierw szukać osób, którymi w ramach pracowni moglibyśmy się zajmować, wśród naszych znajomych - opowiada terapeutka Sylwia Kiełkowska. - I znaleźliśmy panią Małgosię.

Od tego się zaczęło: w trakcie odwiedzin u starszej pani chłopcy znoszą wózek przed dom, dziewczyny pomagają jej się ubrać. Wychodzą na wspólny spacer. - Właśnie w czasie tych wyjść znajome tej pani zobaczyły, że młodzież sobie radzi, poznały nas - mówi Luszczyk. - I tak pocztą pantoflową rozniosło się, że pomagamy. I umiemy to robić.

Teraz nie tylko osoby, którymi się opiekują, z niecierpliwością oczekują wizyty młodzieży.

Młodzi ludzie też chcą jak najczęściej wychodzić do swoich podopiecznych. - Bardzo podoba mi się ta praca - ekscytuje się Mirek, jeden z uczestników zajęć. - Lubię i chcę dalej to robić.

Terapeuci mówią, że młodzi ludzie dzięki tym zajęciom stali się bardziej samodzielni. Ale najważniejsza jest dla nich świadomość, że ktoś na nich czeka…

W ramach warsztatów terapii zajęciowej osoby niepełnosprawne mogą nie tylko pracować jako wolontariusze. Dla części z nich pasją stała się muzyka.- Zajęcia muzyczne mają pomagać tym ludziom wyzwolić emocje - mówi Artur Libor, sekretarz zarządu TPD.

W czasie zajęć muzycznych, terapeuci bardzo szybko doszli do wniosku, że taka forma rehabilitacji przynosi zdumiewające efekty. - Niepełnosprawni intelektualnie, często z zaburzeniami mowy nagle się otwierali i zaczęli przekazywać swoje emocje i myśli za pomocą muzyki i śpiewu - wyjaśnia Arkadiusz Wolny, terapeuta. - Spośród tych osób szybko wykrystalizował się zespół ludzi, który chciał czegoś więcej. Dlatego zakupiliśmy sprzęt nagłaśniający, a mikrofon w rękach naszych podopiecznych stał się strzałem w dziesiątkę!

Wtedy powstał plan, by równolegle z zajęciami prowadzić zespół muzyczny. I tak pięć lat temu powstała "Tolerancja". - Chodziło nam o to, by działać bardziej profesjonalnie i na szerszą skalę - mówi terapeuta. - Chcieliśmy nie tylko w ramach zespołu prowadzić skuteczną rehabilitację, ale też spróbować przełamać stereotypy na temat osób niepełnosprawnych.

Ci zapaleńcy tak bardzo cieszyli się tym co robią, że zjednali wokół siebie ludzi, którzy pomagają im realizować ich pomysły. - Współpracujemy ze znanymi muzykami naszego regionu jak Whiskey River czy Mirosław Breguła z zespołu Universe - dodaje Wolny.

Owocem tej współpracy były dwie płyty: "Zaśpiewajmy kolędę" i "Żeby życie było kolorowe". - Ta inicjatywa okazała się trafiona, bo zaowocowała koncertami na deskach między innymi Teatru Śląskiego - mówi Artur Libor.

Koncerty mają niepowtarzalną atmosferę. Została ona doceniona nie tylko w Polsce, gdzie "Tolerancja" zdobyła Grand Prix na Ogólnopolskim Przeglądzie Twórczości Osób Niepełnosprawnych w Bełchatowie. - Koncertowaliśmy też dwukrotnie w Holandii z zespołem Whiskey River - dodaje Wolny. Dla niepełnosprawnych młodych osób zespół stał się całym życiem, daje im satysfakcję i możliwość poznania ciekawych ludzi. - Graliśmy na koncercie z okazji 25-lecia pontyfikatu Jana Pawła II obok takich gwiazd jak Stanisław Soyka czy Natalia Kukulska. To było dla nas niesamowite przeżycie - mówi Wolny.

Niebawem zespół "Tolerancja" będzie realizował autorski projekt "Lekcja tolerancji". - Przy współpracy z Urzędem Miasta Świętochłowice zaplanowaliśmy cykl koncertów dla młodzieży ze szkół średnich naszego miasta - wyjaśnia terapeuta. - Pierwszy z nich odbędzie się 18 kwietnia na deskach Centrum Kultury Śląskiej.

Celem tego projektu jest kształtowanie pozytywnych postaw wobec osób niepełnosprawnych, ich działalności społecznej i artystycznej. Być może dzięki temu choć część osób uświadomi sobie, że niepełnosprawni to ludzie, którzy też mają swoje pasje i marzenia. Potrafią pomagać, dawać radość...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto