Mam nadzieję, że znikną szybko plakaty wyborcze, bo minęły prawie dwa tygodnie od wyborów, a nadal jeszcze jest ich sporo w mieście - burzy się pan Krystian, mieszkaniec Świętochłowic.
Na posprzątanie "po sobie" komitety wyborcze mają 30 dni od dnia wyborów. - Mam nadzieję, że kandydaci zostali pouczeni i że uda im się to zrobić - mówi Małgorzata Kidawa-Błońska, rzecznik komitetu wyborczego Platformy Obywatelskiej.
Pewne jest jednak, że tego nie zmienimy, bo czas wyborczy rządzi się swoimi prawami. Jednak mieszkańcy mają prawo pytać "kto to wszystko posprząta?"
Nieporządku udałoby się uniknąć, gdyby komitety zbyt długo nie rozpamiętywały wyborczych sukcesów i porażek, a wzięły się do sprzątania.
- Największy problem jest z tymi kandydatami, którzy nie weszli do Sejmu, bo ich najtrudniej zmobilizować do posprzątania wyborczych plakatów - dodaje Małgorzata Kidawa-Błońska.
Jeśli sztaby i kandydaci, którzy startowali w wyborach nie usuną swoich plakatów w przeciągu 30 dni od dnia wyborów, czekają kary. - Mandaty nakładane są w wysokości od 20 złotych do 500 - informuje Mirosław Kierznowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Świętochłowicach.
O efektach wielkiego sprzątania przekonamy się niedługo. Zamierzamy sprawdzić to po 9 listopada.
Waszym zdaniem ile dni powinny mieć sztaby wyborcze i kandydaci na usunięcie swoich plakatów wyborczych?
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?