Pierwsza część sezonu pokazała, że z taką kadrą świętochłowiczanie nie mają czego szukać na tym poziomie rozgrywek i są na dobrej drodze do spadku. MKS miał ogromne problemy szczególnie w ataku, bo w piętnastu meczach zdobył zaledwie dziewięć goli, a napastnicy marnowali okazje na potęgę. Wszyscy szybko zatęsknili za Koulathy Thiamem, który strzelał bramki dla Śląska jak na zawołanie w rundzie jesiennej sezonu 2010/2011. W zimowej przerwie odszedł jednak do Górnika Wesoła, gdzie nie wiodło mu się już tak dobrze i teraz chętnie wróci do Świętochłowic. – Jest szansa, że do nas trafi – potwierdza Antoni Jojko, prezes Śląska.
Wzmocnienia potrzebne są także w defensywie. – Prowadzimy negocjacje z jednym z czwartoligowych klubów na temat obrońcy, którego bardzo chcemy pozyskać – dodaje Jojko. – Jest grupa zawodników, o których rozmawiamy i którymi się interesujemy. Na razie jednak bez konkretów. Okres przygotowawczy dopiero się zacznie, wiec mamy jeszcze na to czas. Chcemy też się dokładnie przyjrzeć wszystkim piłkarzom, tak by nie sprowadzać ich w ciemno. Wiadomo, że wszystko wiąże się z kosztami – wyjaśnia prezes MKS Śląsk.
Pierwszy mecz sparingowy świętochłowiczanie maja zaplanowany na 28 stycznia. Mają wtedy zagrać z ŁKS Łagiewniki (Klasa A, grupa Bytom). Do treningów wrócili natomiast 5 stycznia.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?