Kostempski: Nie jest łatwo rządzić w Świętochłowicach, ale to miasto z potencjałem

Jak Pan ocenia pierwsze dwa lata swojej kadencji?

Z perspektywy połowy mojej pierwszej kadencji widzę, że Świętochłowice nie należą do miast łatwych w zarządzaniu. Oczywiście spodziewałem się, że wiele obszarów gospodarowania finansami kuleje tak, jak w przypadku szpitala czy MZBM-u, ale rzeczywistość pokazała, że jest gorzej niż myślałem.

Musiałem zatem podjąć zdecydowane działania naprawcze, czasem obarczone dużym ryzykiem. Część z nich już przyniosła oczekiwane efekty.

Jest to także zasługa wielu osób, które wraz ze mną intensywnie pracowały nad poprawą sytuacji w naszym mieście. Myślę, że udało mi się stworzyć zespół pracujący na wysokich obrotach po to, by Świętochłowice dołączyły do czołówki śląskich miast. Jest to dla mnie bardzo ważne również dlatego, że jestem jednocześnie przewodniczącym Górnośląskiego Związku Metropolitalnego.

Co udało się zrobić w ciągu dwóch ostatnich lat, a na czym magistrat poniósł porażkę?

Przez minione dwa lata sporo udało się nam wspólnie osiągnąć. Otrzymaliśmy środki unijne na rekultywację stawu Kalina, na remont budynku przy ul. Polaka 1, na utworzenie sieci szerokopasmowej czy informatyzację i termomodernizację szpitala. Już wkrótce rozpoczną się prace związane z tymi projektami.

Poza tym otrzymaliśmy niskooprocentowaną europejską pożyczkę Jessica na modernizację basenu na Skałce i skutecznie przekształciliśmy szpital w spółkę miejską. Regularnie też uzupełniamy i remontujemy infrastrukturę w mieście, powstają nowe place zabaw, boiska i miejsca do wypoczynku. Prowadzimy również wiele programów finansowanych ze środków unijnych skierowanych m.in. do bezrobotnych i zagrożonych wykluczeniem społecznym.

Podsumowując - ponad 61 milionów złotych, które pozyskaliśmy w ostatnim czasie z Unii Europejskiej dla Świętochłowic, pozwoli na przeprowadzenie inwestycji i innych projektów niezrealizowanych przez ostatnie 20 lat. Z czego nie jestem zadowolony? Wierzyłem, że basen na Skałce uda się otworzyć szybciej niż w 2014 roku. Niestety brak właściwej infrastruktury wodno-kanalizacyjnej w tamtym miejscu spowodował małe opóźnienie. Basen będzie gotowy za półtora roku.

Basen na Skałce miał powstać w 2012 roku

Trzy najczęściej zarzucane przez czytelników sprawy to:
- zatrudnianie na wysokich stanowiskach osób, które są spoza Świętochłowic
- podwyżka czynszów
- kontenery, które mają stanąć wiosną w Chropaczowie
Czy mógłby się Pan odnieść do tych zarzutów?

W Urzędzie Miejskim obowiązują konkursy na wolne stanowiska urzędnicze. Przeprowadza je niezależna komisja, a premiowane są doświadczenie i kompetencje na danym stanowisku. Kluczem nie może być miejsce zamieszkania, bo nabór musi być konkurencyjny.

Odnosząc się do sprawy czynszów warto podkreślić, że nie są one w naszym mieście tak, jak w innych waloryzowane co roku. Ostatnia podwyżka miała miejsce w kwietniu 2011 roku. Warto podkreślić, że mamy niższe czynsze od naszych sąsiadów – Chorzowa i Rudy Śląskiej.

Jeżeli chodzi o pawilony socjalne, trwają obecnie analizy finansowe, dzięki którym będziemy mogli rozważyć argumenty „za” i „przeciw” ustawieniu ich w danym miejscu. Jednocześnie widzę potrzebę przeprowadzenia pogłębionych konsultacji społecznych w tej kwestii wraz z kampanią informacyjną na temat kondycji MZBM-u. Obecnie pawilony socjalne mają powstać w Siemianowicach Śląskich. Wierzę, że będziemy mogli również skorzystać z ich doświadczeń.

Odwrotu w sprawie postawienia kontenerów nie ma

Jakie są plany na następne dwa lata?
Następne dwa i kolejne lata to czas kontynuacji projektów, które rozpoczęliśmy oraz realizacja nowych. Wśród najważniejszych warto wymienić wspomniane staw Kalina, basen oraz Muzeum Powstań Śląskich. Ponadto już w 2013 roku chcemy zakończyć budowę targowiska miejskiego przy ul. Dworcowej.

W najbliższym czasie szczególną uwagę będziemy też przywiązywali do remontów dróg, instytucji publicznych i oświatowych oraz do tworzenia dobrych warunków dla rozwoju przedsiębiorczości. Przypomnę, że już niebawem cztery świętochłowickie tereny zostaną włączone do Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Czekamy już tylko na decyzję Rady Ministrów w tej sprawie.

Chciałbym też nawiązać do tradycji żużlowych. Jeżeli prowadzone obecnie przeze mnie rozmowy ze środowiskiem motorowym w celu reaktywacji tego sportu w Świętochłowicach nie przyniosą oczekiwanych skutków, zamierzam stworzyć mini żużel, czyli kuźnię młodych talentów.

Jak ocenia Pan współpracę z obecną Radą Miasta?

Są to relacje pozytywne i dzięki temu wspólnie rozwijamy potencjał miasta. Choć tak, jak w rodzinie „raz jest lepiej, a raz gorzej”. Jednak biorąc pod uwagę, że trzy kolejne budżety miasta zostały przegłosowane jednogłośnie widać, że moje propozycje spotykają się z akceptacją Rady Miejskiej. I za to dziękuję.

W jaki sposób komunikuje się Pan z mieszkańcami? Czy są plany by częściej Pan się spotykał z mieszkańcami poszczególnych dzielnic, niż raz do roku?

Od niedawna prowadzę specjalny dyżur telefoniczny. Czekam na telefony mieszkańców w każdą środę pomiędzy godz. 14.30 a 15.30 pod numerem telefonu 727 580 502. Poza tym osobiście spotykam się ze świętochłowiczanami w poniedziałki pomiędzy godz. 9.00 a 11.00 w Urzędzie Miejskim. Koresponduję również za pomocą portalu społecznościowego facebook.

Internauci mogą też wysyłać zapytania na adres: [email protected]. Cyklicznie spotykam się również z grupami zainteresowań w celu omówienia ważnych dla nich tematów. Co roku organizowane są też wspomniane przez Panią specjalne spotkania w każdej z dzielnic, podczas których rozmawiamy o sprawach szczególnie ważnych dla danej społeczności.

Na razie nie dostaję sygnałów, że jest potrzeba by organizować je częściej. Korzystając z okazji, serdecznie zapraszam na jeden z dyżurów lub spotkań po to, byśmy mogli porozmawiać o przyszłości naszego miasta.