Jak zabezpieczyć rower przed kradzieżą? Podpowiadają policjant i specjalista w zabezpieczeniach

Nie zostawiaj roweru na klatce schodowej, pod sklepem, a nawet pod kościołem. Złodzieje tylko czekają na takie okazje, szczególnie w sezonie letnim.
- W Świętochłowicach w 2009 roku odnotowaliśmy 19 kradzieży rowerów, w 2010 roku mniej bo 14, natomiast w 2011 roku liczba ta wzrosła do 24 - mówi asp. szt. Grzegorz Taranek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Świętochłowicach. W bieżącym roku na terenie naszego miasta na razie dwa rowery padły łupem złodziei.

Winę za większość kradzieży ponoszą najczęściej sami właściciele, którzy nie zabezpieczają swoich jednośladów, bądź robią to w niewłaściwy sposób.
- Nie ma złotego środka, bo nawet jak ktoś będzie chciał ukraść rower, to zepchnie rowerzystę i ukradnie sprzęt - dodaje asp. szt. Taranek. Według policjanta, przy zabezpieczeniach z szyfrem, ustawiajmy kod bardziej skomplikowany niż "997" lub "000". Należy również zwrócić uwagę na to, do czego przypinamy rower. - Jeśli ktoś przymocuje swój rower do słupka, który ma metr wysokości, to nic nie da, bo złodziej podniesie go do góry i ukradnie - przestrzega asp. Taranek. Co ważne, przypinajmy rowery do metalowych słupów, a nie drewnianych!

Zatem jak najlepiej zabezpieczyć rower przed kradzieżą? Zapytaliśmy o to specjalistę. - Najlepiej w ogóle nie zostawiać go na publicznym widoku, a jeśli już jest to konieczne, warto zainwestować w jak najlepsze zabezpieczenie - tłumaczy Kacper Górniak ze sklepu rowerowego.

- Rower najlepiej zapiąć solidnym łańcuchem z hartowanej stali z antywłamaniową kłódką lub specjalną - w kształcie litery U, tzw. U-lockiem - radzi Górniak. Te jednak do tanich nie należą. Koszt dobrego łańcucha to ok. 100 zł, a U-locka 70 do 150 zł. Nawet gdy go kupimy, lepiej nie zapinać roweru za koło, bo łatwo je odkręcić. A zostawiając jednoślad na dłużej warto zabrać ze sobą osprzęt łatwy do zdjęcia, np. licznik lub pompkę, a nawet siodełko.

Unikajmy również kupowania rowerów w atrakcyjnych cenach, bo to już powinno wzbudzić w nas podejrzenia. - Na przykład rower, który wart jest na rynku 2 tys. zł, a my kupujemy za 500 zł może być kradziony. Wtedy możemy stać się nieumyślnym sprawcą przestępstwa - informuje policjant.