Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grzegorzy Stróżyk chce zakończyć karierę żużlowca

Zbigniew Anioł
arc
Wprawdzie żużel jest drogim sportem i aby ścigać się na poważnie trzeba mieć odpowiednie zaplecze finansowe, a o sponsorów nie jest łatwo.

Doskonale przekonuje się o tym Grzegorz Stróżyk. - Bardzo chciałbym wrócić do normalnej rywalizacji, ale zwyczajnie mnie na to nie stać. Nie mam funduszy żeby wyremontować sprzęt czy też opłacić mechaników - przyznaje wychowanek Śląska Świętochłowice.

- Sponsorzy, którzy wspierali mnie od początku kariery zajęli się obecnie innymi zawodnikami, a ja sam nie jestem w stanie zapewnić sobie płynności finansowej - dodaje. Mimo że Strożyk nie jeździ w żadnym klubie, dba o swoją formę fizyczną, która też jest nieodłącznym elementem walki na żużlowych torach. - Cały czas nad tym pracuję i moja forma fizyczna jest teraz nawet lepsza niż w ostatnim sezonie, gdy jeszcze startowałem w lidze - zapewnia młody zawodnik.
23- latek w zimowej przerwie postanowił, że sam zarobi pieniądze i wyremontuje swoje silniki.

- Poszedłem do pracy jak zwykły człowiek i moje silniki zdołałem doprowadzić do stanu używalności, ale w tym momencie są bezużyteczne - opowiada żużlowiec.
Przed sezonem miał dwie oferty, ale były bardzo niekorzystne i nie było szans, aby z nich skorzystać.

- To miało być na zasadzie, że ja sam na początku będę wszystko finansował, a nowy klub ewentualnie później mnie wspomoże. Nie mogłem na to przystać, bo skąd wziąć pieniądze? Nie ma jak na wakacje wyjechać nawet - wyjaśnia Stróżyk.

Jeśli chciałby wystartować w drugoligowym klubie, to potrzebowałby aż 50 tysięcy złotych. - Studenta nie stać na tak ogromny wydatek - szczerze stwierdza Stróżyk, który cały czas czeka na zaległe pieniądze z Wandy Kraków.

- Byłem tam i rozmawiałem, dostałem 1500 złotych, bo nie miałem na życie, ale dług wobec mnie jest dużo większy - wyjaśnia. Wanda jest winna Stróżykowi około 15 tys. zł.

Powoli myśli też o zakończeniu przygody z "czarnym sportem". - Nie ma sensu w takiej sytuacji ryzykować zdrowia i życia. Już znalazłem się w sytuacji, że po kontuzji zostałem sam, bez żadnego wsparcia - kończy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto