Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Eugeniusz Moś chce uchylenia zakazu sprawowania funkcji prezydenta

Łukasz Respondek
Eugeniusz Moś spotyka się z mieszkańcami
Eugeniusz Moś spotyka się z mieszkańcami Łukasz Respondek
Eugeniusz Moś twierdzi, że środek zapobiegawczy zakazujący mu sprawowania funkcji publicznych jest niezgodny z prawem. Chce jego uchylenia

Wczoraj przy ulicy Łagiewnickiej stanął namiot, w którym Eugeniusz Moś zamierza prowadzić swą kampanię. Obecny prezydent ma wprawdzie zakaz sprawowania funkcji, ale ubiega się o reelekcję i spotyka się z mieszkańcami. W mieście mówi się, że na nic jego starania, bo gdy wygra wybory Świętochłowicami będzie rządził komisarz. - To plotki rozsiewane przez moich konkurentów - wyjaśniał Moś podczas śniadania prasowego, które odbyło się w środę.

Iwona Andruszkiewicz, zastępca dyrektora wydziału nadzoru prawnego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego wyjaśnia, że jeżeli nie zostanie w tym przypadku uchylony środek zapobiegawczy w postaci zakazu sprawowania funkcji publicznych Moś - jeśli oczywiście wygra - nie będzie mógł pełnić obowiązków. - Samo złożenie ślubowania budziłoby wątpliwości. Na pewno wówczas będzie trzeba zastosować środki, które umożliwią sprawne zarządzanie miastem. Wojewoda będzie musiał o tej sytuacji powiadomić premiera - tłumaczy. Twierdzi też, że możliwy jest scenariusz, w którym prezydent Moś miastem będzie rządził przez kolejne cztery lata. - Trzeba pamiętać, że tak obecnie wygląda sytuacja. Nie wiadomo jaka ona będzie po wyborach. Prokurator może bowiem odstąpić od zastosowania środka zapobiegawczego.

Inaczej sprawę widzi sam zainteresowany. Eugeniusz Moś tłumaczy, że ma wszelkie prawa publiczne. Akt oskarżenia do sądu ma trafić w ciągu kilku najbliższych dni. Moś podkreśla, że chciałby, aby jego sprawa jak najszybciej się rozpoczęła. - Wtedy mógłbym skutecznie bronić swojego dobrego imienia. Jestem niewinny. Jestem też pewien, że niezawisły sąd to potwierdzi- mówi. Powołuje się też na interpretację przepisów profesora Marka Chmaja z kancelarii prawnej. - Stwierdza on jednoznacznie, że ani sąd, ani prokurator nie mogą zawiesić wójta, burmistrza czy prezydenta wybranego w wyborach bezpośrednich. Na tej podstawie wysyłamy więc wniosek o uchylenie środka zapobiegawczego. Zwłaszcza, że obowiązuje on danego prezydenta w danej kadencji. Traci więc moc prawną w nowej - mówi Moś.

Prezydent twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia. - Na początku byłem podłamany. Jechałem w towarzystwie służb bezpieczeństwa z przekonaniem, że zaraz wrócę do pracy. Stało się inaczej. Wyeliminowano mnie z gry , ale to mieszkańcy przekonali mnie, że powinienem kandydować. Nie utraciłem całkowicie twarzy, ani do-brej opinii - uważa Moś. - Gdyby po wyborach miał wejść komisarz, nie robiłbym cyrku. Korzystam z uprawnień jak każdy obywatel - dodaje prezydent.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto