Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dogoterapia w Świętochłowicach: najważniejsze jest zaufanie pomiędzy terapeutą a zwierzęciem

Sonia Cichoń
Oto psy pani Katarzyny, terapeutki
Oto psy pani Katarzyny, terapeutki ARC Katarzyna Rubinkowska - Wasylowska
Dogoterapia w Świętochłowicach: W październiku w Świętochłowicach zaczęły się zajęcia z dogoterapii. Naprawdę mogą pomóc, przede wszystkim w przezwyciężaniu codziennych barier.Psy są doskonale przygotowane do pracy z dziećmi niepełnosprawnymi.

Dogoterapia w Świętochłowicach:

Mówi się, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka. W latach 60. okazało się też, że psy to świetni terapeuci. Odpowiednio wyszkolone potrafią czynić cuda. Spotkania z czworonogami przynoszą szczególne efekty wśród dzieci autystycznych oraz z innymi niepełnosprawnościami. W naszym mieście właśnie ruszyły zajęcia dla grupy 12 milusińskich z różnymi zaburzeniami. Podzieleni zostali na 2 grupy, a terapia potrwa do grudnia. Zajęcia prowadzi Katarzyna Rubinkowska - Wasylowska, dla której praca to prawdziwa pasja.

- Jestem absolwentką filozofii i początkowo właśnie jej chciałam uczyć, ale okazuje się, że nie jest popularna. Stwierdziłam, że jeśli nie mogę wejść drzwiami, to wejdę oknem i poprzez psy docieram do ludzi - mówi pani Katarzyna.

Kobieta zaczynała swoją pracę w ogólnodostępnych przedszkolach, później zaczęły odzywać się ośrodki terapeutyczne i przedszkola, do których uczęszczają dzieci z autyzmem.

- W Świętochłowicach prowadzę zajęcia ogólnorozwojowe i uspołeczniające, uczę najmłodszych miłości, empatii i szacunku do zwierząt. Jeśli nauczą się tego względem psa, to będzie to miało także odniesienie do innych ludzi - zapewnia pani Katarzyna.

Terapeutka nie lubi się chwalić, ale przekonuje, że dogoterapia naprawdę przynosi efekty.

- Dzieci otwierają się, potrafią pokonywać swoje lęki, a pies jest dla nich motywatorem do działania. W mojej grupie był chłopiec, który miał zaburzoną potrzebę jedzenia. Obiecałam mu, że kiedy zje, będzie mógł także nakarmić psa, który siedział obok nas. I poskutkowało - opowiada.

Jeśli myślicie, że z dziećmi pracuje labrador lub golden retriever, to jesteście w błędzie. Pani Katarzyna ma 4 psy - 2 nowofundlandy, jednego w typie sytera angielskiego i jednego...kundelka. Każdy pies może pomagać, musi być oczywiście odpowiednio wyszkolony. - Najważniejsza jest dobra relacja pomiędzy mną a czworonogiem. Musimy mieć do siebie pełne zaufanie - wyjaśnia terapeutka.

Dla czworonogów zajęcia to niezwykle ciężka praca. Ale jak zapewnia pani Katarzyna, wszyscy są spełnieni, a dzieci otrzymują pomoc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swietochlowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto