Czy ruch na najruchliwszym skrzyżowaniu zostanie usprawniony?

Studium rozwiązań komunikacyjnych w mieście jest w fazie przymiarek. A kierowcy, którzy przymierzają się do przejazdu przez Mijankę, niezmiennie nadziewają się na bardzo oporną fazę świateł.

Tak jest tu od zawsze, czekają kierowcy, czekają piesi. To nietypowe skrzyżowanie. Każdy powie to samo. Do tego te światła, choć ostatnio rzadziej, ale jednak się psują - mówi Tomasz Bensz o skrzyżowaniu ulic Katowickiej i Wojska Polskiego. W porze natężenia ruchu co dzień samochody ustawiają się tu w długi sznur, najczęściej od strony Zgody.

Zgodę oddzielają od reszty miasta tory kolejowe. Nie dziwi, że "zapychają" się dwa jej łączniki z Centrum: Mijanka i ul. Bankowa. Na Mijance dodatkowo jest sygnalizacja świetlna, regulująca ruch samochodowy, pieszy i tramwajowy. - Największy problem to linia numer dziewięć na ul. Wojska Polskiego. Tramwaj jeździ pasem drogi pojazdów w przeciwnym kierunku. Zdarzają się kolizje, dlatego sygnalizacja jest potrzebna - mówi Marek Heflich z zarządu dróg wydziału inwestycji i remontów. Problemy z funkcjonowaniem świateł występują, gdy instalacje zaleje woda. Ale wyłączona sygnalizacja... upłynnia ruch. Problemem są bowiem tramwaje - to, że sygnalizacja ich nie "rozpoznaje". Za każdym razem "zielone" świeci się od strony Zgody tak długo, by tramwaj, nawet jeśli go brak, zdążył przejechać spory odcinek pod wiaduktem do ul. Katowickiej.

Na razie urzędnicy proponują tymczasowe rozwiązanie problemu poprzez zastosowanie tzw. pętli na torach na Wojska Polskiego. Sygnalizacja ma pracować w krótszych cyklach. Zdaniem Heflicha, powinno to znacznie pomóc. Przyznaje jednak, że system nadaje się do generalnego remontu. Brak tam nawet spełniającego aktualne wymogi sterownika. Z większym remontem urzędnicy chcą poczekać aż stworzone zostanie studium rozwiązań komunikacyjnych, a o nim na razie dopiero się dyskutuje. Jeśli w tworzonej koncepcji nie pojawi się pomysł na nowy kształt geometryczny skrzyżowania, w ramach remontu wymienione zostaną maszty, kable. A na poszerzenie tunelu, czy wykonanie alternatywnego potrzebne są według urzędników kolosalne sumy.

Zdaniem Heflicha, komunikacja w mieście szwankuje wzdłuż całej ul. Bytomskiej. W środę radni po burzliwej dyskusji podjęli uchwałę, która zakłada modernizację tej ulicy razem z Bytomiem, który miałby ją prowadzić. Na razie nie wiadomo, jak ma wyglądać po remoncie - dopiero rodzi się pomysł. W tym roku przeznaczono na to 335 tys. zł. Całość projektu, obejmującego też tereny w Bytomiu szacuje się na 78 mln zł. Pieniądze miałyby pochodzić z funduszy unijnych, realizacja zakończyłaby się w 2010 roku. Uchwała wzbudziła kontrowersje, ponieważ oddala wizję budowy "mini obwodnicy" w Lipinach.

A w przeszłości...

Nazwa Mijanka wzięła się od mijania się tramwajów, co dziś ostało się przy jednotorowej linii "9". Z uwagi na koncentrujący się tu ruch tramwajowy, bliskie położenie magistratu, szpitala, dyrekcji Donnersmarcków Mijanka zaczęła pełnić rolę centrum. Podobno były nawet koncepcje stworzenia tu małego rynku. Rozważania przerwała wojna. Po niej, chcąc rozładować głód mieszkaniowy w rozwijającym się mieście zabudowano teren targu, który tu niegdyś istniał. W latach 70. z okazji przejazdu I sekretarza komunistycznej partii ZSRR uporządkowano teren przy nasypie kolejowym.